Dyskusija pra misyju medyjaŭ (voś tut i tut) prymusiła paleźci ŭ svoj papiarovy archiŭ.

Voś jon, moj artykuł ŭ "Svobodnych novostiach" №9 za červień 1991 hodu. (Darečy, ciapier, musić, mała chto pamiataje, što "SN" uźnikli pad dacham kamunistyčnaj "Źviazdy" — takija byli paradoksy pierabudovy!) Nazyvajecca artykuł "Daść boh, kali-niebudź my pierastaniem być palityčnymi hladyjatarami".

Pamiataju, materyjał zamoviŭ tahačasny redaktar "SN", moj były adnakurśnik Saška Ŭlicionak (ciapier — na radyjo "Svaboda"). Sa svajoj zvyčajnaj ironijaj skazaŭ: času ŭ ciabie zaraz bahata, dyj hanarar biespracoŭnamu nie zaškodzić — parazvažaj pra perypietyi ajčynnaha žurnalizmu!

Ja tady sapraŭdy mieŭ na rukach pracoŭnuju knižku z zapisam ab vyzvaleńni ad pasady hałoŭnaha redaktara ""Znamieni junosti". Z CK ŁKSMB, jurydyčnym haspadarom hazety, nie syšoŭsia ŭ pohladach na toje, jak treba jaje rabić. Jany chacieli bačyć kamsamolski orhan, a my, tahačasny kalektyŭ, — cyvilizavanaje pluralistyčnaje vydańnie.

U tym artykule dla "SN" ja vykazaŭ zapavietnuju maru, što kali-niebudź leninskaja praca "Partyjnaja arhanizacyja i partyjnaja litaratura" pierastanie być aktualnaj. Cytuju: "Daść boh, kali-niebudź i ŭ nas žurnalist budzie nie "pryvadnym pasam" i nie mesyjaj, nie palityčnym hladyjataram i nie śviatym vialikapakutnikam. Jon stanie prosta žurnalistam, jaki dobrasumlenna zajmajecca adnym z patrebnych hramadztvu ramiostvaŭ — dapamahaje ludziam chutka i dakładna daviedacca, što adbyvajecca naŭkoła".

Vobraz medyjnaha hladyjatarstva, na siońniašni hust, mo' i nie zusim udały (tady, sierbanuŭšy pierabudovačnaha chmielu, my ŭpadabali pisać pakručasta:), ale sens, miarkuju, zrazumieły. Na pačatku 90-ch, kaniešnie ž, mroiłasia, što ŭžo nabližajecca era śvietłych hadoŭ demakratyi. I što ŭ ahladnaj perspektyvie ŭ nas taksama buduć vieści rej nie "bajavyja listki", a respektabielnyja vydańni kštałtu "Mond" ci "Tajms".

Historyja, adnak, pajšła inakš.

I vo jakoje supadzieńnie: u tym samym pažoŭkłym numary "SN" — artykuł za podpisam "Alaksandar Łukašenka, dyrektar saŭhasu, narodny deputat BSSR". Zahałovak: "A kamu pieraškadžajuć partkamy?" Aŭtar papiaredžvaje, kab maksymalisty-pierabudoŭščyki nia nadta machali šaškami ŭ pytańni departyzacyi (tady heta byŭ adzin z demakratyčnych lozunhaŭ dnia).

Akurat praz try hady adbuducca pieršyja prezydenckija vybary. Ich nastupstvy ŭ medyjnym aspekcie (jak i va ŭsich astatnich:) vam dobra viadomyja. Žurnalistaŭ padzialili na "česnych" i "niačesnych", pamianionaja praca Lenina pa-raniejšamu ŭ pašanie. Pryčym ad takich samych pohladaŭ na rolu presy niedaloka adyšli i asobnyja zmahary z režymam:)

Nu a mnohim žurnalistam pa-raniejšamu davodzicca vybirać miž šeraj funkcyjaj "pryvadnoha pasa" ŭłady dy hladyjatarstvam apazycyjnych medyjaŭ.

P.S. Voś tut dva interviju z Ulicionkam. U pieršym zhadvajecca, jak jahonaja publikacyja vołens-nołens paspryjała ŭsiesajuznaj raskrutcy Alaksandra Łukašenki. Druhi materyjał maje epatažny zahałovak: "Idyjatyzm" dvuch ułasnych karespandentaŭ "Pravdy" vyratavaŭ BNF". Heta akurat da pytańnia ab vysakarodnaj misyi presy:)

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?