Pačatak siońniašniaha maršu byŭ padobny na maleńki rymejk Płoščy. Upieršyniu paśla sakavika 2006 hodu na Kastryčnickim placy łunali bieł-čyrvona-biełyja štandary, a z prystupak Pałacu prafsajuzaŭ pramaŭlaŭ Milinkievič. Kupka maładzionaŭ pobač sa mnoj žartavała na temu, a ci nie pastavić namioty: nia kožny ža dzień apazycyju siudy puskajuć!

Trochi raniej, nabližajučysia da cyrku z boku płoščy Pieramohi, ja zvykła šukaŭ pohladam bliskučyja šlemy "kasmanaŭtaŭ" — i sa ździŭleńniem ubačyŭ, što zasłony niama. Narod volna šybavaŭ da Pałacu prafsajuzaŭ.

Karaciej, ułada vyjaviła fantastyčny dla siabie liberalizm i nia stała pieratvarać centar horada u padabienstva zdymačnaj placoŭki "Zornych vojnaŭ" (specnaz u ciažkaj ekipiroŭcy adrazu vyklikaje asacyjacyi z "Atakaj kłonaŭ":). Taksama było niazvykła, što nia stali hłušyć papiaredžańniami z dynamikaŭ niesankcyjanavany mitinh la Akademii navuk.

Jašče bolej, łahodna abyšlisia i z toj kalonaj junych pasyjanaraŭ, što prademanstravali namier prarvacca da "čupa-čupsa". Ja naziraŭ taki malunak: za natoŭpam, što zaniaŭ pałovu vulicy, cicha suniecca milicejskaja mašyna z hukaŭzmacnialnikami dy apazycyjnaj nalepkaj na borcie:) — i na niedaskanałaj biełaruskaj movie vietliva hučyć prośba "nie padźviarhać niebiaśpiecy žyćcio siabie dy inšych":)

Nu a ciapier papiarednie padsumujem.

Ludziej — tym bolej što nadvorje vydałasia prosta super — mahło być, kładučy ruku na serca, i bolej. Preventyŭnaja začystka, kaniešnie, trochi praredziła šerahi. Miarkujučy pa dyskusii, što adbyvałasia pierad akcyjaj na forumach, jaje ihnaravali i asobnyja apazycyjanery, jakija ličać arhanizataraŭ manifestacyi nia tymi ludźmi, za katorymi varta iści, tym bolej na Banhalor. Ale bajkatysty ŭsio adno nie zrabili b pahody.

Skažam naŭprost: dastukacca zorna-sinimi nalepkami da šyrokaha elektaratu nie pašenciła. Šeście abmiežavałasia pieravažna zvykłym kantynhientam zaŭsiodnikaŭ: partyjny aktyŭ, palityzavanaja moładź, prasłojka intelihiencyi (usio znajomyja abliččy — ad Siarhieja Zakońnikava da Andreja Vardamackaha:) Plus žurnalisty i "ludzi ŭ cyvilnym".

Pa haračych śladach ja abmianiaŭsia dumkami z palitolaham Valeram Karbalevičam. Toj ličyć: "Apazycyja praviała niadrennuju reklamnuju kampaniju. Ale pryciahnuła bolej uvahu Eŭropy, čym ułasna biełaruskaha hramadztva. Balšynia razvažaje: a navošta chadzić? Što źmienicca?".

Kaniešnie, nichto nia suprać eŭrapiejskich vyhodaŭ. Ale siaredniaja klasa, pradprymalniki, inšyja słai, za košt jakich možna było b pašyryć skład manifestantaŭ, — ludzi racyjanalnyja, zaznačaje Karbalevič. U dyjaloh i kazačnaje pieravychavańnie ŭładaŭ jany nia vierać. Tamu i nia bačać vialikaha sensu maršavać pad štandarami.

Ci aznačaje siońniašniaja sproba ŭładaŭ zrabić dobruju minu pierad Eŭropaj, što mahčymyja niejkija mikraskapičnyja pasłableńni, naprykład, na parlamenckich vybarach?

"Davaj pryčakajem Sacyjalnaha maršu", — skazaŭ mnie Valer Karbalevič. Jon nia ŭpeŭnieny, što budzie takaja ž łahodnaść. Symptom — amal što tatalnaja zabarona sacyjalnych pikietaŭ 30 vieraśnia. Dyj Eŭropa, badaj, nia tak pilna budzie adsočvać mierapryjemstva, što maje bolej pryziemlenyja lozunhi i asacyjujecca pieravažna ź levymi siłami.

Nakont čaroŭnaha pieravychavańnia kiroŭnych viarchoŭ iluzijaŭ, kaniešnie, niama. Inšaja reč, što siońniašni marš zaśviedčyŭ: ŭłada musić bolej ličycca z demakratyčnymi patrabavańniami Eŭropy. To bok jaje, uładu, usio macniej biaruć za harlak vonkavyja čyńniki.

Fiška siońniašniaha maršu — nia kolkaść, a jakaść. Manifestanty advajavali, chaj sabie nienadoŭha, płošču Kalinoŭskaha. Astatnija ŭbačyli: nie taki strašny čort!

Na čorta taksama cisnuć abstaviny:)

ZY. Kaniešnie, arhanizataram mohuć zakinuć farmalnyja parušeńni: nia tam mitynh zładzili, hazon pataptali, na prajeznuju častku vyjšli... Adnak z hledzišča ŭładaŭ nia nadta razumna było b, vytryvaŭšy kulminacyju, psavać uražańnie drobnymi represalijami pastfaktum.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?