* * *
    Šyja maja brudna, bo daŭno nia myta.
    Nožańka złamana, ručańka pabita
    Chatu ababrali, vyłamali dźviery.
    Hrošaj ni kapiejki, vošaj da chalery.
    Televizar lasnuŭ, lisapied prapili.
    Łaźnia daharaje, mabyć, padpalili.
    Ŭsie niaščaści śvietu ŭśled biahuć za mnoju.
    Dočka‑małaletka nahulała dvojniu.
    Syna majho źvieźli niekudy daloka,
    Kažuć, adbyvaje termin u Hłybokim.
    Žonka druhi miesiac lečycca ŭ balnicy.
    Niama čaho jeści — zuby na palicu.
    Niama čaho vypić, a na sercy śviata —
    U majho susieda zdochli kuraniaty!

* * *

Što za narod taki — viadoma, ziemlaki.
(słovy ź pieśni ŭ vykanańni A.Jarmolenki)
    Zvyčajna ziemlakoŭ jadnaje vakzał u styli «Maŭzalej».
    Paŭplaški kramnaje harełki, razmovy — chto žyvie spraŭniej.
    Da vioski bitaja hravijka, vianki, žałobnyja stały…
    Baćki, što ładzili mižsobku dy cieraz vulicu žyli,
    Na Trojcu ŭžo kirmaš nia spraviać,
    Nie pačastujuć, jak tady —
    Paŭsiul krapiŭnyja harody dy pałynovyja sady.
    Ech, dachi na čatyry skaty! Jak chutka rodny kraj ździčeŭ!
    Maju chacinu rabavali — ziamlak ciškom praz płot hladzieŭ.
      * * *
    Siońnia ŭ našaj chacie śviata,
    kali łaska ŭ našu chatu!.
    słovy ź pieśni ŭ vykanańni A.Jarmolenki
      Baćka z ranicy śpiavaje, plaskaje ŭ dałoni brat,
      Na ahieńčyku bulkoča samahonny aparat!
      My čakali heta śviata doŭhich, ciažkich dziesiać dzion,

      Taciana Barysik
      A ciapier z žytniovaj bražki robim mocny samahon.
      Spaminajem čas raniejšy, kali ŭsio išło ŭ raschod:
      Karamielki i pavidła, sacharyn i štučny miod.
      I płyvie sałodki vodar až za samy niebakraj.
      Ty, susied, nia stoj na hanku dy daremna nie čakaj.
      Kala voknaŭ nie ciahajsia dy na šyby nie hladzi —
      Nam samim kapać kartoplu, my tabie nie pradadzim!
      Siońnia ŭ našaj chacie śviata — ruki preč ad našaj chaty!
      * * *
      Ja hladzieŭ z aptymizmam napierad,
      Bo chacieŭ invalidnaść zrabić.
      Kab puskali ŭ piarednija dźviery,
      Za śviatło kab pałovu płacić.
      A jany napisali ŭ papiery,
      Što mianie šče kałom nie zabješ,
      Abśmiajali: nia stukaje ŭ skroni,
      Jak zaplečnik lisičak niasieš?
      Sivy doktar‑neŭrapatolah mnie skazaŭ,
      Kali skončyŭsia MREK:
      — Nie tudy ty lisički prynosiŭ
      I parečki ciahaŭ, čałaviek.
      Čym ja Boha ŭhniaviŭ, adkažycie?
      Čym spałochaŭ udačy pryvid?
      Volžyn Hryška pjaniuha dy nievuk,
      A pahlań — druhi hod invalid!
      Kruciać palcam la skroni susiedzi,
      Nadakučyła dolu klaści,
      Chutka siemsiat, a hrupy nia dali —
      Ni chrana nie dabiŭsia ŭ žyćci.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0