Vyrašyŭ napisać jašče adzin post na temu niezaležnaj presy. Bo jak tolki pačynajecca dyskusija, chtości zaznačaje: usie medyi ad niečaha ci ad niekaha zaležać.
Dyk voś, uniasiem peŭnaść: pad niezaležnaj presaj eksperty zaŭždy majuć na ŭvazie niedziaržaŭnuju, i tolki. Naturalna, u luboje vydańnie ŭkładajucca niejkija hrošy, lubaja redakcyja pravodzić peŭnuju redakcyjnuju palityku. Nia moža być rafinavana abjektyŭnych medyjaŭ, heta mit.
Naprykład, balšynia naviednikaŭ hetaha sajtu apryjory ŭjaŭlaje, čym dychajuć, što vyznajuć stvaralniki "NN". Suvory čytač moža jašče i zakinuć "zdradu pryncypam":) Ale nazaŭtra znoŭ prydzie na sajt, bo tut, što b ni kazali, nieparaŭnalna bolej pluralizmu, dyskusijnaści, čym u lubym aficyjoznym vydańni.
Razam z tym, hazeta nia musić być amorfnaj, pieratvaracca ŭ vinehret mierkavańniaŭ. Paraŭnajcie luboje vydańnie ź internet-forumam i adčujcie roźnicu. Dobryja hazety (u šyrokim sensie, uklučna ź sieciŭnymi) ceniać i za dobruju režysuru!
Pluralizm ža presy ŭ stałych demakratyjach zabiaśpiečvajecca cieraz toje, što paŭnavartasna, biez dyskryminacyi i "začystak", funkcyjanuje šyroki spektar ŚMI. Tam prablema daŭno vyrašyłasia dziakujučy tamu, što faktyčna niama dziaržaŭnaj presy (kali nie ličyć ścipłych uradavych biuleteniaŭ z aficyjnaj chronikaj). U nas ža — amal što sucelnaja manapolija. Heta ździek z samaje pryrody presy. Pryčym žmieńka niezaležnych (nu, my ž damovilisia pra terminalohiju! :) medyjaŭ — jašče i pad presynham. Ich dyskryminujuć, pazbaŭlajuć dostupu da systemy raspaŭsiudu, drukarskaj bazy, prosta da infarmacyi. Karaciej, zahaniajuć u andehraŭnd.
I navat u hetych umovach, jak bačym, robicca dastatkova jakasny pradukt, što musiać choćki-niachoćki pryznavać i va ŭładnych strukturach. Tolki premijaŭ za heta redaktary niezaležnych ŚMI nie dačakajucca… Administracyjny hienij, jak śviedčać i rekamendacyi ŭładnych analitykaŭ, pracuje ŭ adnym kirunku: jašče bolej zacisnuć.
Stvareńnie cyvilizavanych umoŭ dla medyjaŭ fihuruje, darečy, u liku 12 prapanoŭ Eŭraźviazu. Druhim punktam, zaŭvažcie! Ale hety punkt niejak u cieni. Najpierš kažuć pra lepšyja ŭmovy dla partyjaŭ, pra źmienu vybarčaha zakanadaŭstva. Miž tym navat karekcyja zakanadaŭstva sama pa sabie nia vyrašyć prablemu demakratyzacyi. Kali na toje, dyk i ciapierašniaja Kanstytucyja piareścić liberalnymi normami. Ale ž — sami viedajecie…
Mienavita presa, jakaja nie padparadkoŭvajecca dziaržaŭnamu aparatu, zdolnaja padtrymlivać i kantralavać normy kankurentnaha palityčnaha žyćcia. Na Zachadzie ŭsia presa — žorstkaja ŭ dačynieńni da čynoŭnikaŭ, uvohule publičnych fihuraŭ. To bok, kali karystacca katehoryjami ajčynnaha načalstva, tam medyi spres "apazycyjnyja" i "destruktyŭnyja". Tak, jany razburajuć — razburajuć dyktat aparatu (stvarajučy pry hetym moc hramadzianskaj supolnaści).
I sol u tym, što na inšyja ŚMI tam nia zhodnaje samo hramadztva. Bo inačaj jak daviedacca, nakolki spraŭna vykonvajuć misiju słuhi narodu, katorych hramada ŭtrymlivaje na svaje padatki?
Tak što tam nivodzin medyjny biznesoviec (darečy, pamyłkova ličyć, što rej viaduć tolki jany, ale heta asobnaja vialikaja tema) nia stanie marnavać hrošy na servilnyja listki. Kamu jany patrebnyja ŭ narmalovaj krainie?
