Pikiety, zbory podpisaŭ, narady, kansultacyi, performansy… Usio było, ale najčaściej — biezvynikova. U nas ciapier što ni pišy, ni kryčy — ničoha. Pad ekskavatar kładzisia — pierajedzie dy nie zaŭvažyć.

Siońnia lohka žyć tolki z zaviazanymi vačyma, u svaich mrojach, u «zalustroŭi». A ŭ kaho mrojaŭ niama, tamu chutčej treba dać nabor virtualnych «kamputarnych prystavak» (čym telebačańnie nie takaja prystaŭka), kab kamfortna pačuvacca.

Ale ž azirniemsia navokał. Tolki toje, što ciapier, tolki toje, što navidavoku ŭ mienčukoŭ, — pryvodzić u zdranćvieńnie i rospač. Žachajeśsia i ad maštabnaści, i ad cynizmu dy nieadstupnaści, ź jakoj kročać hetyja terminatary pa histaryčnym Miensku, pa tych reštkach staroha. Ale samaje strašnaje — abyjakavaść i nierazumieńnie ludziej. Tolki tady, kali heta žyćciova kranaje ich — jany ažyvajuć i pačynajuć dziejničać, jak zvaruchnulisia žychary vulicy Marksa.

«Paciomkinskaja, Bubnoŭskaja, Fasadnaja, Ekskavatarnaja restaŭracyja» — jakija tolki paniatki ni prydumvali nieabyjakavyja specyjalisty, kab nazvać hetuju prablemu. Mnie zdajecca, tut treba pastavić dyjahnaz: «Duchoŭnaja anemija ŭ spałučeńni ź ciemrašalskim nievuctvam». Mienavita heta hałoŭnyja vorahi našaj spadčyny — chałodnaja abyjakavaść i strata adčuvalnaści, drymučaja niepiśmiennaść, ciemra narodnaja. Prablema nia novaja. Vialiki Bahdanovič z abureńniem pisaŭ: «Narod, biełaruski narod! Ty — ciomny, ślapy, byccam krot. Taboju ŭsiahdy pahardžali, Ciabie nie puščali ź jarma I dušu tvaju abakrali, — U joj navat movy niama». A ŭ inšym vieršy, z bolem: «Kraju moj Rodny!… Stolki ty znosiš niadoli… Žalem ściskajucca hrudzi!… Usiudy panuryja ludzi…».

Ale ŭźniosła‑mažorna pisaŭ klasyk kaliści pra našu architekturnuju spadčynu: «Kab zalačyć u sercy rany, Zabyć pra doli ciažki hłum, Pryjdzicie da kaścioła Hanny, Tam źniknuć ścieni ciažkich dum». A jašče: «Tolki ŭ sercy tryvožnym pačuju Za krainu radzimuju žach, — Ŭspomniu Vostruju Bramu śviatuju I vajakaŭ na hroznych kaniach…». Ech, darahi Maksimie! Čaroŭny vilenski kaścioł śv. Hanny dy Vostraja Brama ciapier apynulisia za miažoj (moža, tamu jašče i stajać), a tut u nas užo inšaja historyja. Tut zabyli, adraklisia, pradali i addali…

Tolki pieralik razbureńniaŭ za apošni čas u Miensku ŭražvaje: amal ceły kvartał pamiž Niamihaj i Revalucyjnaj albo ŭžo katedžyzavany, albo «ŭ pracesie». Usia vulica Handlovaja (usio ž, symbaličnaja nazva) u tym ža «pracesie». Mała što zastałosia ad domu byłoha klaštaru bernardynak u pačatku ciapierašniaj vulicy Kiryła i Miatoda, što staić tut jašče z rańniaha baroka. Dyj naahuł, toj klaštar, jaho abjomy i abrysy my ŭžo słaba bačym u panaramie staroha horadu, prynamsi, z boku Śvisłačy: jaho zakryli novieńkija korpusy budučaj pravasłaŭnaj Duchoŭnaj akademii. Dla jaje patrebaŭ pieradali taksama dom № 27 pa Handlovaj, što vychodzić na Niamihu kala tralejbusnaha prypynku. Nieŭzabavie jon byŭ razburany «do osnovańja, a zatiem…», kaniečnie, «adnoŭleny» z zašklonym leśvičnym pralotam u styli «Nacyjanalnaha dyjamentu». A chutka ŭsio heta charastvo ŭpryhožyć, nie — ukaranuje załacistaja cybulinka, jak symbal nieŭmiručaj intehracyi. Nia važna, što heta zusim nie biełaruski element pravasłaŭnaj chramavaj architektury. A mo naadvarot — važna! Dla hienerał‑hubernatara Muraŭjova, prynamsi, tak było. Pamiatajecie jahonyja słovy: «Što nie zrabiŭ rasiejski štych, toje zrobić rasiejskaja carkva i škoła».

Da dźviuch antybiełaruskich instytucyjaŭ Muraŭjova možna dadać siońnia jašče i treciuju — užo našu, ajčynnuju — «restaŭracyju». I što kazać pra Miensk. A Horadnia, a … Apateozam restaŭracyi niadaŭna stała poŭnaje razbureńnie korpusu‑halerei Niaśviskaha zamku, adnoj z asnoŭnych i najcikaviejšych u mastackim i histaryčnym planie častak pałacu Radziviłaŭ, najvažniejšaha pomnika historyi i kultury Biełarusi, pomnika sapraŭdy suśvietnaha značeńnia. No comments! Tolki što skaža JUNESKA? Niaŭžo paviesić hanarovuju šyldačku na tuju adzinuju fasadnuju ścienačku zvonku, jakaja jašče pakul zastałasia, kab soram prychavać?

Što ž staić za takimi fasadami? Aničoha! Asabliva krasamoŭna heta vyhladaje padčas vialikaj ajčynnaj restaŭracyi. Chacieŭ skazać — «vajny» (tak vyhladaje i takija nastupstvy maje), ale ž tut nie vajna. «Restaŭracyja»! Užo potym, kali ŭžo adbudavany z nula biazdušny mulažyk — nia tak uražvaje. Staić niejki abjom sa škłopakietami, adčuvajecca, što niešta nia toje, niama duchu staroha miesta, čahości brakuje. Ale zvyčajnamu čałavieku ciažka razabracca — čaho. Adčuvańnie tolki jość, što heta padrobka, što ciabie padmanvajuć! Tolki prafesijanały abo ludzi nieabyjakavyja viedajuć ci adčuvajuć usiu vieličyniu strataŭ toj aŭtentyki, jakaja bolš nikoli nia vierniecca.

Ludzi Biełarusi! Padydzicie ŭ hetyja dni da domu V. Dunina‑Marcinkieviča ŭ Miensku na vuł.Kojdanaŭskaj (Revalucyjnaj). Ušanujcie klasyka ajčynnaj litaratury jakraz na jahonaje 200‑hodździe! Uskładzicie kvietki ci vianki ŭ pamiać pra dom piśmieńnika ŭ toj katłavan, što na jaho miescy. (A vo performans byŭ by, Aleś Puškin pazajzdrościć.) Pałova budynku № 14 užo adnoŭlenaja, a pałova «ŭ pracesie», razam z susiednim budynkam № 12. Raniej padobnaje zdaryłasia z domam jašče adnaho biełaruskaha klasyka XIX st., siabra Dunina‑Marcinkieviča — kampazytara Stanisłava Maniuški.

Palubujciesia na ŭžo «adnoŭlenyja» šedeŭry Vierchniaha horadu, «staraśvieckija» škłopakiety dy vytančanyja «lapnyja» hzymsy ŭ baročnaj (prabačcie, baračnaj) technicy muroŭki «cehła na cehłu», to bok capu‑łapu. A jašče ž u 1950‑ia ŭ Miensku byli prafesijanały, što choraša «ciahnuli» hzymsy — pahladzicie na budynki praspektu Skaryny dy inšyja, z «horadu SONca». Umieli i rabili! Sapraŭdy ź luboŭju budavali svaju maru, svoj horad (zhodny z fotamastakom i piśmieńnikam Arturam Klinavym).

PadSUMoŭvajučy svaje razvahi, skažu, što ŭžo daŭno naśpieŭ čas u Biełarusi ŭznaharodžvać u halinie restaŭracyi. Kaniečnie, možna navat i medalom F.Skaryny. Jamu ŭsio roŭna ŭžo nie balić. I naminantaŭ budzie šmat.

Tolki na zvarotnym baku medala prapanuju pryhoža vyhraviravać ekskavatar — hałoŭny instrument «restaŭrataraŭ», albo malaŭničuju ruinu fasadu z raziaŭlenaj jamaj unutry, dzie ničoha, dzie ŭsio vyrvana z padmurkam, z koraniem, z sercam. A jašče možna tam vyhraviravać śpis adrestaŭravanaj, čytaj — źniščanaj za apošni čas, spadčyny. Ale ž vialiki budzie śpis! Nu i medal, adpaviedna, taksama vielmi vialiki.

Alaksiej Frałoŭ — krajaznaŭca, muzyka, udzielnik kampanii ŭ abaronu staroha Miensku.

Fota aŭtara

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0