Na vychodnych u Miensku adbyłasia doŭhačakanaja padzieja: etna‑tryjo prezentavała zapisany ŭ Polščy novy albom. Muzyki trojčy viartalisia na scenu paśla avacyjaŭ publiki, što začakałasia kancertu.

Pierš čym pisać pra ŭłasna kancert, zaznaču: pra tvorčaść etna‑tryjo «Trojca» pisać vielmi składana, ich treba słuchać. Pažadana žyŭcom, ale ni ŭ jakim razie ŭ jakaści fonu, za pracaj, ci za stałom. Abaviazkova treba zastacca z hetaj muzykaj sam na sam, kali nie žyŭcom, to lepš z dapamohaj słuchavak.

Kali miesiac tamu pabačyŭ novyja afišy, to sumnievaŭ nie ŭźnikła (niachaj prabačyć Lavon Volski) — idziem na «Trojcu»! Apošni raz ja bačyŭ ich žyŭcom u varšaŭskim «maskoŭskim» hmachu. Tady daviałosia čakać Kirčuka i K niekalki hadzinaŭ u prakuranaj zali, dzie ludziej było, jak tych sieladcoŭ u bočcy. Ci varta kazać, što toje čakańnie akupiłasia. Pieršy ž raz «Trojcu» pabačyŭ uvosień 2004 hodu ŭ KZ «Miensk». Kali chto pamiataje, tady jany padzialili «Kazu» z «Ulisam».

Abaviazkova treba zastacca z hetaj muzykaj sam na sam, kali nie žyŭcom, to lepš z dapamohaj słuchavak.

Sioleta «Trojca» prymusiła pachvalavacca — zaplanavany na pačatak traŭnia kancert pieranieśli na dva tydni. Nabyvajučy za niekalki dzion da prezentacyi kvitki, daviedaŭsia, što ich zastałosia šmat i možna vybrać sabie miescy na lubym z balkonaŭ. Za kolki chvilinaŭ da pačatku zala była amal pustaja. I nia tolki ŭ partery, ale j na «tannych» balkonach. Potym administratarki paklikali žadajučych u parter. I zdaryŭsia cud — parter zapoŭniŭsia amal całkam. Nia viedaju, što rabiłasia na balkonach, ale vitalny huł, jakim zala sustreła źjaŭleńnie na scenie Ivana Kirčuka, kazaŭ, što słuchačoŭ z apošnim zvankom značna paboleła.

Raspačaŭsia kancert‑prezentacyja z «Čamboru» — pieršaj na novaj płytcy hurta pieśni. «Dobry viečar» — pavitaŭsia Ivan Kirčuk paśla apladysmentaŭ i paviedamiŭ, što nastupnymi z novym albomam «Trojcy» paznajomiacca halandcy. Kancert praciahnuŭsia. U karocieńkich pierapynkach pamiž kampazycyjami lider hurta znajomiŭ słuchačoŭ z novymi pieśniami, apaviadajučy nievialikija historyi ich źjaŭleńnia ŭ repertuary. Adna ź ich, siročaja, była napisanaja ŭ ekspedycyi ŭ žančyny, jakaja, pa słovach Kirčuka, «śpiavała nam ad ranku da hadziny nočy, a potym skazała, što heta nie jaje, a matčyny pieśni». «Ci mnohija z nas mohuć pryhadać choć adnu pieśniu, što śpiavała nam maci?» — zapytaŭsia muzyka. Padałosia, što pytańnie prahučała nia tolki da prysutnych u zali.

U toj viečar muzyki nie abmiežavalisia tolki novymi tvorami. Ivan Kirčuk nie biez honaru paviedamiŭ, što klip na pieśniu «Try janhały» na sajcie hurta pahladzieli dvanaccać tysiačaŭ čałaviek. Hetaja pieśnia, zapisanaja ŭ Čarnobylskaj zonie ŭ vioscy Bartałamiejeŭka Vietkaŭskaha rajonu daŭniej, ale vielmi aktualnaja siońnia. Słuchajučy «Oj u našym u Raju žyć viesieła, žyć viesieła, tolki niekamu», achvotna hetamu vieryš.

Klip na pieśniu «Try janhały» na sajcie hurta pahladzieli dvanaccać tysiačaŭ čałaviek

Nie biarusia kranać niepasredna muzyčny aspekt, bo to sprava prafesijanałaŭ. Ale mnie, jak dyletantu, padajecca, što ŭ vypadku, kali Džymu Džarmušu zaśviarbić źniać niešta kštałtu «Mierćviaka», to Nejłu Janhu varta budzie niepakoicca pra kankurencyju. Jak ni banalna heta prahučyć, takuju muzyku nie soramna pakazać zamiežnikam z samymi patrabavalnymi hustami. Čarhovaja zhadka pra chutkija halandzkija hastroli z «Son‑travoj» pasialiła ŭ hałavie durnavataje: «U nas — son, u ich — trava». Dumaju, šmat chto z amataraŭ «Trojcy» mianie zrazumiejuć. Tym bolš, što ŭ toj viečar prosta fantastyčna było aformlena aśviatleńnie. Kožnaja pieśnia supravadžałasia svaim spałučeńniem koleraŭ: «Čambor» śviavaŭsia ŭ nasyčanych zialonych, z damieškam čyrvonaha, tonach, «Vucica» — sinie‑błakitnych, sałdackaja «Nalacieli» — naturalna, u kryvavych, z hustym damieškam dymu. Dadajcie siudy čaroŭnuju muzyku i cudoŭna adładžany huk, i nie spatrebicca nijakaj travy, navat samaj lepšaj.

Praśpiavaŭšy niekalki piesień zvyš dziesiaci albomnych, muzyki syšli za kulisy. Słuchačy vidavočna ssumavalisia pa niačastych haściach, tamu praciahłyja avacyi mieli prademanstravać nia tolki ŭdziačnaść, ale j žadańnie praciahu. «Trojca» doŭha nie baviłasia. Potym byli jašče dva vychady na scenu, u časie pieradapošniaha častka publiki nie pavieryła ŭ svajo ščaście i syšła. Chtości paprasiŭ vykanać adnu ź piesień, na što salist rezonna zaŭvažyŭ, što kancert adbyvajecca nie ŭ restaranie, i što muzyki trymajucca raspracavanaj prahramy. Na raźvitańnie Kirčuk zaśpiavaŭ «Žuravy» i «Jabłyń maja» («taki sabie biełaruski himn, bo viasioły i pra viasnu»). U treci raz pradstaviŭšy publicy bubnača Juryja Paŭłoŭskaha i hitarysta Juryja Dźmitryjeva, Ivan Kirčuk kančatkova ŭ toj viečar raźvitaŭsia sa słuchačami. Nastupnaja sustreča, pavodle sajtu hurta, adbudziecca ŭ Viciebsku 26 traŭnia.

Siamion Piečanko

Zdymki Ihara Maciunova

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0