Źviartajusia da maładych biełaruskich hajsakoŭ — tych samych, jakija štoleta vandrujuć pa krainie i ŭ jakich u zaplečniki ŭtyrknutyja bieł‑čyrvona‑biełyja ściažki. Ciabry, vy musicie prajści hetym maršrutam! Piša Vinceś Mudroŭ.

Nia viedaju jak chto, a ja ŭśviadomiŭ siabie žyvoj istotaj u dva hady. My žyli ŭ vajennym haradku niepadaloku ad miastečka Idryca, što na Pskoŭščynie, i ja zapomniŭ z toj pary jak žaŭniery skakali ŭ raku z vysokaj vyški dy jak my z maci chadzili źbirać sunicy. Sunicy raśli ŭzdoŭž utraviełaha nasypu, što išoŭ poruč z haradkom. A jašče zapomnilisia matčyny słovy: «Tut kaliści była čyhunka z Połacku, dzie ty naradziŭsia».

Tak u maju pamiać uplalisia dźvie rečy: nazva rodnaha horadu j źnikłaja čyhunka. Jana biehła ad susiedniaha laska i abryvałasia la rečki — niepadalok ad taho miesca, dzie žaŭniery skakali ŭ vadu.

Paźniej, užo škalarom, ja pacikaviŭsia ŭ baćki: što heta za čyhunka išła praź Idrycu? Baćka pamorščyŭsia, niezadavolena chitnuŭ hałavoj, ale ŭrešcie adarvaŭsia ad hazety.

«Daroha Połacak — Pskoŭ. U vajnu partyzany tak jaje paškamutali, što potym nie adnavili». Baćka prypaliŭ papiarosu, ź letuciennym śvistam vypuściŭ dym i, pieraharnuŭšy «Pravdu», dadaŭ: «Ciapier trasa zakanservavanaja». Ja dastaŭ z palicy daviednik i pračytaŭ pra kanservacyju, to bok, pra sukupnać mieraŭ pa zabieśpiačeńni čyhunačnaha nasypu ad razbureńnia. Potym pastaviŭ daviednik na miesca i na kolki hadoŭ zabyŭsia na tuju čyhunku. A ŭ dzieviataj klasie ŭ mianie, pryrodžanaha humanitaryja, naradziłasia dziŭnaja žarść da fizyki. Ja pazyčyŭ u siabra, Tolika Rybikava, tom «Ahulnaha kursu fizyki» pad redakcyjaj Ryhora Łandśbierha. Na adnoj sa staronak «kursu» mieściłasia staraja mapa paŭnočna‑zachodniaj častki Sajuzu, i na joj ad Połacku išło nie čatyry, jak zvyčajna, a piać čyhunačnych linijaŭ. «Lišniaja» čyhunka biehła na poŭnač, pierasiakała darohu Ryha — Maskva, minała Apočku z Puškinskimi Harami i zakančvałasia ŭ Pskovie. Ja zakinuŭ ruki za patylicu i, jak patryjot rodnaha miesta, paškadavaŭ, što ŭ połackim čyhunačnym vuźle źnik piaty napramak. A jašče ŭ hałavie naradziłasia ramantyčnaja ideja: prajści pa razburanaj čyhuncy «ad kalca da kalca». Cikava ž było pahladzieć — u jakim stanie ciapier ziemlany nasyp i ci zastałosia što ad stancyjnych pabudovaŭ.

Nastupnym dniom viarnuŭ siabru pazyčanuju knihu j padzialiŭsia ź im svaimi planami. Siabruk u adkaz paabiacaŭ dastać davajennuju mapu‑piaciviorstku, na jakoj taja čyhunka była namalavanaja. Ja razhladaŭ piaciviorstku, mašynalna porkajučysia ŭ stalnicy: šukaŭ kalku, kab pieramalavać rajon na poŭnač ad Połacku. Na mapie byli paznačanyja nia tolki stancyi, ale j raźjezdy. Samy blizki da Połacku byŭ 20‑y raźjezd, nastupnaj była platforma Suchi Bor, dalej stancyi Tałmačeŭskaja, Rasony, Siłkova, Nišča, platforma Hałuzina i, narešcie, Idryca. Cikavaj vyhladała j raźviazka la Połacku. U rajonie 20‑ha raźjezdu čyhunka razdvojvałasia: adna linija išła na poŭdzień, niepasredna da stancyi, a druhaja pavaročvała na ŭschod i, abminajučy horad, złučałasia z čyhunkaj Połacak — Nieviel u dvuch kilametrach ad pryharadnaj stancyi Hramy. Jak potym vyśvietliłasia, pasažyrskija ciahniki išli ŭ Połacak mienavita praz «hramaŭskuju» liniju.

Pieramalavaŭšy mapu, ja prapanavaŭ siabru vypravicca bližejšaj niadzielaj u darohu. Na kalendary byŭ kaniec listapadu i Anatol vysłuchaŭ prapanovu biez entuzijazmu: «Pryčakajem leta, tady možna i prajścisia». Čakać leta mnie nie vypadała, tamu niadzielnym rankam ja zajechaŭ aŭtobusam u Łazoŭku, połackaje pradmieście, dzie, pavodle mapy, išła čyhunka, i nieŭzabavie znajšoŭ piasčanuju darohu z vyviernutymi ź ziamli čornymi špałami. Jak ni dziŭna, jany nie byli kranutyja hniliznaj. Ja prajšoŭ paru kilametraŭ i niečakana, napiarejmy, z‑za kustoŭ, vyjšaŭ vajskoviec u čornym kambinezonie. «Kudy biažym? — spytaŭ vajskoviec, adkinuŭšy cyharetu, i, nie čakajučy majho adkazu, zahadna vydychnuŭ: — Davaj adsiul… tut vajskovy palihon, zaraz tanki pojduć».

Na hetym zakončyłasia maja pieršaja vandroŭka. Usiu zimu j viasnu ja vynošvaŭ plany pachodu ŭ Pskoŭ, raspytvaŭ ludziej pra čyhunku, ale adzinaje, što čuŭ, heta bajki pra partyzanskija dyversii. Ale voś praminuła zima, za joju viasna, pryśpieła leta, i 1 žniŭnia 1971‑ha, a siomaj ranicy, my z Tolikam Rybikavym vypravilisia ŭ darohu. Na pieršym etapie vyrašyli dajści da Rasonaŭ.

Pa tankavym palihonie išli niaŭpeŭniena, azirajučysia pa bakach: za kožnym kustom mnie mroiŭsia vajskoviec u kambinezonie. Usio naŭkoł było pieraarana trakami, pazalivana niejkaj kałanicaj, i siam‑tam lažali čornyja, padobnyja na dziciačyja truny, špały.

Pa palihonie prabiehli na paŭsahnutych i ŭźbilisia na hrazkuju prasielicu. Prajšli paru kilametraŭ, zmokli da kaleniaŭ i padumali ŭžo, što idziem nia toj darohaj, dy tut nam streŭsia žalezabetonny most praz płytkuju ručainu, i my paskoryli krok.

Bałacina tym časam skončyłasia, naježdžanaja prasielica zaviarnuła ŭbok i mokryja kiedy začmiakali pa nasypu, jaki usio vyšej i vyšej uzdymaŭsia nad navakollem. Nieŭzabavie nasyp staŭ nahadvać ziemlany vał, jaki abarvaŭsia pierad nievialikaj račułkaj. Ja zirnuŭ na kalku ź pieramalavanaj mapaj. Heta była rečka Dachnarka.

Za rečkaj čyhunka išła miednastvolnym boram. Roŭnaja jak struna prasieka hublałasia na dalahladzie, i ciapier pad nahami sucha parypvali padhniłyja špały. My padkapali adnu ź ich i pierakanalisia, što špały zbućvieli tolki źvierchu, a pad ziamloj dreva dobra zachavałasia. Uzdoŭž nasypu lažali iržavyja kastyli, jakimi macujuć rejki da špałaŭ. Ja prychapiŭ, na pamiać ab vandroŭcy, paru špianioŭ u kišeń.

Išli boram dźvie hadziny, pierasiakli šašu Rasony — Połacak, zajšli ŭ viosku Mastavucha. Nasyp padzialiŭsia na niekalki kalainaŭ. Miarkujučy pa mapie, tut była stancyja Tałmačeŭskaja. Dalej pajšli bolš raznastajnyja miaściny: bałaciny, pali, pieraleski. Siam‑tam pa nasypu była praciareblenaja daroha.

My ŭžo ładna stamilisia, kali na našym šlachu paŭstała hałoŭnaja vodnaja pieraškoda: niešyrokaja, ale imklivaja raka Drysa. Pahladzieŭšy na pali byłoha mostu, razam uzdychnuli. Prablema była nia ŭ tym, što supraćlehły bierah zaros hihanckaj krapivoj dy padobnym na mezazojskuju raślinu barščeŭnikam, a ŭ tym, što siabruk nia ŭmieŭ płavać. Jon zusim nie trymaŭsia na vadzie.

Niepadaloku, na poli, lažała niekalki biarvieńniaŭ. Padciahnuli ich da vady, źviazali pavojem chmielu.

«Trymajsia za płyt i bi nahami», — zahadaŭ ja, pichnuŭšy ŭ kajstru apranachi.

Nie paśpieli my adpłyści ad bieraha, jak nas paniesła pa pierakacie i siabruk z takim natchnieńniem pačaŭ łupić nahami, što płyt raźviazaŭsia, kajstra z adzieńniem kulnułasia ŭ vadu i ź dziŭnaj dla jaje chutkaściu papłyła pa Drysie. Ja kinuŭsia naŭzdahon, schapiŭ kajstru i pakul zahrabaŭ suprać płyni, mnie ŭ łabiešnik stuknuła bierviano, a pierapužany siabruk tuzanuŭ mianie za čuprynu. Dobruju chvilinu čabochtalisia ŭ vadzie až pakul nie schapilisia za kamli prybiarežnaj krapivy. Vyleźli na bierah darešty apiečanyja, i cieła paśla krapiŭnaj «łaźni» ceły tydzień smyleła j śviarbiła.

Da Rasonaŭ dabryli na źmiarkańni. Byłaja stancyja mieściłasia ŭ baku ad pasiołku, i tut, jak my mahli pierakanacca, zachavalisia cahlanyja pakhaŭzy dy inšyja pabudovy. Mimachodź zaŭvažu, što ŭ 60‑ia miaścina hetaja atrymała aficyjny nazoŭ Zialonaja Rošča, adnak miascovyja žychary j dasiul nazyvajuć jaje Stancyjaj.

Na ščaście, paśpieli na apošni aŭtobus, jaki išoŭ u Połacak, i chacia byli darešty stomlenyja, dali adno druhomu słova, što nastupnym hodam dojdziem da Idrycy.

Nastupnym hodam, adnak, los vyznačyŭ novyja maršruty, i ŭ padarožža pa razburanaj čyhuncy my tak i nia vypravilisia. Ja, adnak, praciahvaŭ cikavicca historyjaj jaje pabudovy, sustrakaŭsia ź ludźmi, jakija pa čyhuncy jeździli j jakija na joj pracavali. I voś što ŭdałosia vyśvietlić.

Liniju Połacak — Pskoŭ daŭžynioju 290 kilametraŭ pabudavali za rekordna karotki termin: u druhoj pałovie 1915‑ha pačali ziemlanyja pracy, a pry kancy nastupnaha hodu pa rejkach pajšli pieršyja ciahniki. Pa sutnaści, heta była apošniaja transpartnaja arteryja, pabudavanaja ŭ Rasiejskaja imperyi. Masty, platformy i stancyjnyja budynki rabili z dreva, i tolki pierapravy praz ručainy j nievialikija račułki — z kamieniu j betonu.

Darohu prakłali ŭzdoŭž linii frontu, što dazvalała efektyŭna j chutka manieŭravać vajskami. Adciemim, što ŭ Połacku tady mieścilisia vializnyja vajskovyja składy sa zbrojaj, bojezapasam dy intendackim ryštunkam. Aprača taho tut znachodziŭsia adzin z samych vialikich pryfrantavych špitaloŭ.

Za savieckim časam čyhunka Połacak — Pskoŭ aktyŭna ekspluatavałasia, pa joj chadzili, aproč tavarnych, pasažyrskija ciahniki Leninhrad — Apočka j Leninhrad — Maryupal, a taksama chutki ciahnik Leninhrad — Adesa. Dva apošnich išli praz Połacak. Chutki ciahnik rabiŭ na adcinku ad Połacku da Pskova dziesiać prypynkaŭ i byŭ u darozie 8 hadzinaŭ 52 chviliny.

U pieršyja ž dni Druhoj usiaśvietnaj vajny ruch na čyhuncy spyniŭsia, bo niemcy razbambili 20‑y raźjezd. Tym časam ad Idrycy adzin za adnym išli ciahniki, i ŭtvaryŭsia strašenny zator. Pra heta mnie raspaviali śviedki padziejaŭ.

Z kim tolki nie davodziłasia razmaŭlać pra los čyhunki za časami vajny, usie hamuzam ćvierdzili, što jana nie pracavała z‑za partyzanskich dyversijaŭ. Adnak nasamreč niemcy paprostu źniali amal na ŭsim praciahu rejki, vykarystoŭvajučy ich dziela «łatańnia» paškodžanych linijaŭ stratehičnaha kirunku, a častku rejek uvohule źvieźli ŭ Niamieččynu na pierapłaŭku.

Adnak u 1943 hodzie niemcy na paŭnočnym adcinku saviecka‑niamieckaha frontu pierajšli da abarony i z hetaju metaj była ŭładkavanaja mocnaja fartyfikacyjnaja linii «Pantera». Prajšła jana akurat pa nasypu demantavanaj čyhunki. Kab padvieźci beton dy inšyja materyjały daviałosia zdymać rejki ź inšych daroh i adnaŭlać liniju. Kali my jšli ź siabram pa trasie, niepadaloku ad nasypu bačyli vyviernuty ź ziamli betonny kaŭpak z ambrazurami. Heta, vidavočna, byŭ ahniavy punkt toj samaj abarončaj linii.

Savieckija vojski paśla zaciatych bajoŭ prarvali abaronu, u vyniku daroha šmat u jakich miescach była darešty splažanaja. Na pierahonie Połacak — Idryca było bolš spakojna i, pavodle vidavočcaŭ, pa joj uletku 1944 hodu chadzili niamieckija ciahniki. Adzin ź vidavočcaŭ raspaviadaŭ, što na ŭłasnyja vočy bačyŭ na stancyi Rasony ešalony z cysternami. U lipieni 1944‑ha ich bambiła savieckaja avijacyja i dym ad pažaraŭ zaściŭ sonca.

Prahnaŭšy niemcaŭ i pabačyŭšy — u jakim stanie znachodzicca čyhučnaje pałatno, užo saviety stali raźbirać rejki dy «łatać» raźbityja pryfrantavyja darohi. Adrazu pa vajnie na mapach čyhunačnych mahistralaŭ linija Połacak — Pskoŭ jašče paznačałasia. Jaje źbiralisia adnavić, ale tak i nie sabralisia.

Ja daŭno chacieŭ napisać pra zabytuju čyhunku, dy ŭśviedamleńnie, što čytač usprymie majo ramantyčnaje zachapleńnie jak dzivactva, strymlivała takuju žarść. I voś adnojčy siadzieŭ la televizara, hartaŭ kanały, a ŭźbiŭšysia na niejkuju rasiejskuju prahramu chacieŭ było sałodka paziachnuć, dy tak i zastyŭ z raziaŭlenym rotam. Pa telebačary raspaviadali pra historyka‑kulturnickuju ekspedycyju «Źnikłaja čyhunka», arhanizavanuju ŭ Pskoŭskaj vobłaści. Internacyjanalnaja rasiejka‑ŭkrainskaja ekspedycyja prajšła pa trasie demantavanaj čyhunki Połacak‑Pskoŭ na adcinku ad Pskova da Idrycy, daśledvaŭšy stan ziemlanoha nasypu, reštki stancyjnych zbudavańniaŭ i padychody da rekaŭ, na jakich stajali masty. Ahledzieli taksama padvodnyja častki mastavych aporaŭ — hetym zajmalisia daśviedčanyja akvalanhisty. Byli zroblenyja tysiačy zdymkaŭ i źniaty historyka‑paznavalny film.

Pavodle viadomaha rasiejskaha vandroŭnika i žurnalista ITAR‑TASS Jaŭhiena Arłova, jaki ačolvaŭ ekspedycyju, jaje ŭdzielniki chacieli tym samym źviarnuć uvahu rasiejskaha ŭradu na nieabchodnaść chutčejšaha adnaŭleńnia čyhunačnaj linii, što paspryjaje ekanamičnamu j turystyčnamu razvoju rehijona. Pa słovach žurnalista, maskvičy vymušanyja siońnia dabiracca da Puškinskaha zapaviedniku z dvuma pierasadkami. Z adnaŭleńniem čyhunki adkryjecca naŭprostaja daroha.

Voś tak, praz 37 hadoŭ paśla našaj z Tolikam Rybikavym vandroŭki, hrupa entuzijastaŭ prajšła pa zbućviełych špałach ad Pskova da Idrycy. Entuzijazm pry hetym byŭ padmacavany sponsarami: rasiejskim Fondam kruhaśvietnych vandravańniaŭ, Federacyjaj padvodnaha rybarstva Rasiei dy Instytutam hieahrafii RAN. 185 kilametraŭ trasy daśledavana i apisana. Niedaśledavanymi zastajucca jašče 105 km — ad Połacku da Idrycy. Ź ich 60 km prypadaje na terytoryju Biełarusi i 45 — na Siebiežčynu.

Apelavać da našych dziaržaŭnych strukturaŭ u planie arhanizacyi historyka‑kulturnickaj ekspedycyi nie davodzicca. Tamu ja źviartajusia da maładych biełaruskich hajsakoŭ — tych samych, jakija štoleta vandrujuć pa krainie, i ŭ jakich u zaplečniki ŭtyrknutyja bieł‑čyrvona‑biełyja ściažki. Siabry, vy musicie prajści zhadanym maršrutam!

Tym, chto adhukniecca na moj zaklik, paviedamlu — dzie jon musić pačynacca. Treba zajechać u Połacak, prajści čyhunkaj 3 km u napramku Nievielu i levavaruč, la vioski Čaromuški, ubačycie ździrvanieły nasyp, uzdoŭž jakoha rastuć vysoznyja jełki. Heta i jość pačatak čyhunki Połacak — Pskoŭ: apošniaj transpartnaj linii, zbudavanaj u Rasiejskaj imperyi.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?