Šanoŭnyja čytačy, ad hetaha numaru «Naša Niva» budzie vychodzić školnym pravapisam.
«NN» pierachodzić na jaho, bo stavić pierad saboj zadaču zavajovy novaj aŭdytoryi. Viartańnie ŭ kijoski «Sajuzdruku» daje taki šaniec. Niepryzvyčajenym ludziam čytać pa‑biełarusku kłasičnym pravapisam ciažej, mocna ciažej. Toje adnaznačna pakazvali sacyjałahičnyja daśledavańni, dyj kožny z nas toje bačyŭ abo adčuvaŭ na sabie. Hety psichałahičny barjer abmiažoŭvaŭ aŭdytoryju. My chočam, kab novyja i novyja ludzi pačali nabyvać hazietu, identyfikavali biełaruskuju movu jak svaju, nie adčuvali ad jaje adčužeńnia. Było b niedaravalna, kab niepryjacieli biełaruskaha tykali: voś, my ich dazvolili, i što — žmieńka čytačoŭ u ich.
Hety krok ani kanjunkturny, ani pradyktavany emocyjami. Redakcyja daŭno adčuvała takuju patrebu dla pašyreńnia koła aktyŭnych nośbitaŭ biełaruskaj kultury.Ličym patrebnym zrabić hety krok ciapier. Spadziajomsia, što jaho pazityŭny palityčny i kulturny efiekt možna budzie acanić užo praź niekalki hadoŭ.
Niezaležnaje hramadstva nie pavinna zamykacca ŭ svaim kole.Nacyjanalnaja śviadomaść hłyboka pranikła ŭ šyrokija słai, a niezaležnaść krainy stała nacyjanalnym kansiensusam, na paradku dnia — vychad Biełarusi sa stanu vasalnaje zaležnaści ad Rasii, kansalidacyja paŭnapraŭnaje jeŭrapiejskaje nacyi.
«NN» pačatku XX stahodździa vychodziła roznymi pravapisami, mianiała ich, ale nie źmianiała pazicyi i zadač. Tak i ciapier. Mianiajecca pravapis, ale niaźmienny duch haziety. «NN» zastaniecca takoj sama čysta biełaruskaj, jak i była.Naša śviatynia — mova. Pravapisaŭ dva, jana adna.
0
0
0
0
0
0