Čamu Rasieja, miažujučy z Zachadam i majučy takuju doŭhuju historyju kantaktaŭ ź im, zastajecca fatalna adroznaju, navat varožaju i procistaŭlaje siabie jamu? U dzień pieciarburskaha samitu G8 karespandenty «NN» vypravilisia ŭzdoŭž miežaŭ Biełarusi pa toj pałoscy Zachodniaj Rasiei, što kaliści naležała Rečy Paspalitaj, a paśla ŭvachodziła ŭ rysu asiedłaści. Reštki vieličnych baročnych chramaŭ, raspusta prydarožnych kaviarniaŭ i dzikija nietry pakinutych siołaŭ – safary za try hadziny jazdy ad Miensku.

Maskva – heta nie Rasieja. A Pieciarburh – tym bolš. Pamiatajučy hetuju rasiejskuju prymaŭku, my vyrašyli ŭ dzień samitu «vialikaj vosiemki» pabačyć Rasieju hłybinnuju. Ci hatovaja jana da ŭdziełu ŭ elitarnym klubie?

Vyjaždžajem ź Viciebsku ranieńka. Naš plan – prajechać uzdoŭž miažy až da Krasnaj Hary, rajcentru na Branščynie, jaki dzieviać hadoŭ tamu prasiŭsia ŭ skład Biełarusi.

Lozna – apošni biełaruski horad na smalenskaj šašy. Słavuty nia tolki tym, što tut streliła biełaruskaja «Aŭrora». Tutaka naradziŭsia Mark Šahał, Lozna jon biaskonca śniŭ i malavaŭ. Duch miastečka nie źmianiŭsia z časoŭ Šahała: tyja samyja chaty z malavanymi akanicami, a paŭsiudnyja kabietki na rovarach mahli b hetak ža dobra lotać u šahałaŭskich niabiosach, jak pamiatnyja mastaku zakachanyja.

Da Druhoj suśvietnaj vajny ŭsie navakolnyja miastečki byli spres žydoŭskija. Samaje znakamitaje ź ich – Lubavičy, miesca pałomnictva habrejaŭ-chasydaŭ.

Kantrol na miažy dla lehkavikoŭ zastajecca farmalnym. Ale zaŭvažyć pačatak Rasiei było b niaciažka i biez čarady furaŭ na mytni. Paprostu źnikaje darožnaja raźmietka i na asfalcie źjaŭlajucca vyboiny.

Pieršy rasiejski horad na darozie, Rudnia, sustrakaje naviutkaj carkvoj u neamuraŭjoŭskim styli. U makaŭku joj pryceliŭsia hvardziejski minamiot «Kaciuša». Tut «Kaciuša», vyjaŭlajecca, zrabiła pieršy załp. Praŭda, biełarusaŭ vučyli, što toj załp byŭ pad Voršaj.

Pieršy rasiejski horad sustrakaje carkvoj, u makaŭku jakoj celicca «Kaciuša».

Pomnik «Kaciušy» naviutki. My jašče nia raz budziem bačyć u Rasiei hetyja pucinskija memaryjały. Savieckija hipsavyja abeliski źmianili kapitalnyja metaličnyja sałdaty z aŭtamatami. Akramia «Kaciušy», u nievialikaj Rudni jašče dva salidnyja pomniki. Pad biustam Jahorava, taho samaha, što ŭźniaŭ čyrvony ściah nad Rajchstaham, kučkujucca padpityja dziadźki.

Zavsynahohaj

Pieršaje fota ŭ Lubavičach.

Lubavičy sustrakajuć ukazalnikami pa-rasiejsku i pa-habrejsku. Jany visiać na biarozach, na dziesiacimetrovaj vyšyni – vidać, byli precedenty. Chasydzki malelny dom abniesieny hłuchim płotam. Varoty na zamku. Ich padpiraje kumpanija, što jaŭna nie Jahovu tut šukaje. Kitajskija spartovyja štany, plažnyja tapci, ciomnyja ad zaharu i alkaholu tvary, harełka ŭ plastykavych kubačkach. «Jaŭrei? Ciapier niama nikoha. Za mahazynam žyvie Anatolij. Synahohaj jon zavieduje. Da jaho jedźcie».

La mahazynu druhaja kampanija prystasavała pad stoł i dom pažarnuju skrynku ź piaskom.

Hanarovaja varta la synahohi.

Zavsynahohaj raźbiraje staruju puniu. Dakładniej, na drabinach z łomam ščyruje znuždžany mužčynka, a Anatolij źnizu kamanduje. Anatoliju 55 hadoŭ, u jaho karotkaja fryzura, vializny žyvot i poŭny rot załatych zuboŭ. Heta vysoki i jašče vielmi krepki čałaviek. Moładź, što pje pry chasydzkim domie, Anatolija pabojvajecca, pavažliva nazyvajučy «dziadźkam» (nia «diadiej»!).

Za savieckim časam dziadźka pracavaŭ u Smalensku na avijazavodzie. Paśla zaniapadu VPK viarnuŭsia ŭ rodnyja miaściny. Jon adzin ź niamnohich tutejšych mužčynaŭ, nia chvorych na alkahalizm. Tamu, vidać, na im i spynili svoj vybar chasydy.

Malelny dom paŭstaŭ u 2000 hodzie. Žančynie, što žyła na hetym placy, habrei vykupili inšy dom, pieranieśli taksama poštu. Malelnia, składzienaja z taŭściučych biornaŭ, zvonku vyhladaje jak klasyčnaja «izba». Usiaredzinie ž – jak «IKEA». Niekalki pakojčykaŭ, duš z haračaj vadoj, malelnaja – jana ž «kanferenc-» – zala. Na ścienach partrety rabinaŭ lubavickaje dynastyi, mapa śvietu, na jakoj śvieciacca kropki chasydzkich asiarodkaŭ. Ich niama tolki ŭ Antarktydzie. Pobač – malunki, na jakich piaje i viesialicca załaty viek lubavickaha chasydyzmu. Čas, kali kožnaja žydoŭskaja hramada ź pieśniami j tancami vypraŭlała pałomnikaŭ u Lubavičy. Adčuvajecca, što chasydy – habrejskija pratestanty – dalokija ad artadaksalnaści.

Zahadčyk synahohaj Anatolij u chasydzkim domie.

Niet!

Usich lubavickich habrejaŭ pabili ŭ vajnu niemcy. Na miescy rasstrełu, u rovie za vioskaj, studenty z Hiermanii pastavili kamień z nadpisam, što tut budzie pomnik. Da brackaje mahiły pradzirajemsia praz paŭtarametrovaje badyllo. U adroźnieńnie ad pampeznych rudnianskich pomnikaŭ, za hetym nichto nie hladzić. «Treba paprasić kaho, kab skasili», – źbiantežana burčyć Anatolij.

U maŭzalejčyku na mohiłkach pachavany zasnavalnik chasydyzmu rebe Šnejerson.

Hetki samy burjan staić i na habrejskich mohiłkach, vakoł kaplički, dzie pachavany zasnavalnik chasydyzmu rebe Šnejerson. Jaho nadmahille zasypanaje arkušami z słovami malitvaŭ, jakija prynieśli pilihrymy. «Molacca, paśla rvuć i kidajuć siudy – surjoznaja takaja viera», – raskazvaje nam Anatolij. Jon paścialiŭ u kaplicy draŭlanuju padłohu – raniej pilihrymy malilisia na cemencie bosyja, niezaležna ad pary hodu. «Razuvajucca ŭ śniezie, i siudy zachodziać – na hadzinu, na dźvie, na ceły dzień».

Apošni rebe lubavickaj dynastyi. Fota z kartački, što ŭ malelnym domie.

Pierad nami zavitvali dziaŭčaty z Ameryki. Pryjaždžajuć hrupkami pa niekalki čałaviek, molacca ŭ domie, naviedvajucca da mahiły rebe i źjaždžajuć. Peŭna, zbudavaŭšy dla ich mini-hatelčyk z restaracyjaj, možna było b dobryja hrošy rabić. «Niet! – rašuča krucić hałavoj Anatolij. – Jany ničoha našaha jeści nia buduć. Miasa pastaić hadzinu – vykidajuć. U kramie kuplajuć adnu koka-kołu. Dzie rasiejskamu kucharu dahadzić im?..»

Anatolij hladzić BT i «Ład». Prezydent Łukašenka padabajecca jamu jak palityk, ale «ŭ Rasiei žyć lepiej». Tamu Anatolij suprać intehracyi. «Jadnacca treba z tym, u kaho hrošy, – śmiajecca. – Naprykład, ź Izrailem».

Horšyja časy

Jašče adzin svabodny ad alkahalizmu čałaviek žyvie adrazu za chasydzkim domam. I jon taksama, jak i Anatolij, pracuje ŭ niadzielu. Lubavicki baciuška ajciec Uładzimier z matuškaj sušać siena.

Śviatar jak syšoŭ ź bizantyjskaje ikony. Askietyčny tvar, tonki profil, pukaty łob, vałasy vijucca, ale mała ich užo. Jon vyjšaŭ da nas jak byŭ – u tryko, vyciahnutym na kaleniach. Jaho chramu 350 hadoŭ. Dźvie biełyja viežy, vysokija sklapieńni – čystaje vilenskaje baroka. Siarod navakolnaha burjanu kolišniaja ŭnijackaja śviatynia za kavanym parkanam hladzicca jak kaśmičny karabiel ź inšaje halaktyki. «U pačatku minułaha stahodździa ŭ Lubavičach byŭ najbolšy ŭ Mahiloŭskaj huberni kirmaš, – kaža ajciec Uładzimier. – U chram źbirałasia paŭtary tysiačy čałaviek. Ciapier siudy pa niadzielach piać babulek chodziać». Paradaksalna: śviatar z nastalhijaj uspaminaje i saviecki čas. Kali na ŭvieś rajon było dźvie carkvy. Viernikaŭ było bolej. Siońniašni ž prybytak – kropla ŭ mory patrebaŭ. Dach adnaho z preźbiteryjaŭ abrynuŭsia pad ciažaram śniehu – tak i lažyć. Ad stoli praz mury iduć raskoliny, drabiny na viežach upali. Japarchija ž układaje srodki ŭ ekstensiŭnaje pašyreńnie viery – stavić dziašovyja i siardzityja cerkaŭki, kštałtu rudnianskaj.

Kolišniaja ŭnijackaja śviatynia hladzicca jak kaśmičny karabiel ź inšaje halaktyki.

U 20-ch hadach tut byŭ pažar. Vyharała ŭsia siaredzina, akramia staroha baročnaha abraza śviatoha Piatra. Paśla pažaru ŭ Lubavičy pieravieźli vydatny ikanastas z začynienaha manastyra Aŭramija Smalenskaha – z raźblonymi baročnymi aniołami pa viersie.

A ŭ 1941 hodzie u chram paceliŭ niamiecki snarad, ale nie razarvaŭsia. Tak i tyrčyć u ścianie bałvanka.

U prytvory – typovaja katalickaja spaviadalnia, zroblenaja jak nišy ŭ ścianie. Ciapier u joj lažyć brykiet. Hałoŭnyja dźviery nahłucha zamknionyja źsiaredziny taŭščeznym brusom, upuščanym prosta ŭ mur – jak u XVII st. Ludzi zachodziać u chram praz bakoŭku.

Na raźvitańnie baciuška pryznajecca, što sam rodam ź Miensku i proźvišča jahonaje Łahoda, a svoj duchoŭny šlach pačynaŭ u Žyrovičach pry ciapierašnim japiskapu Pinskim Stafanie…

Pop błasłaŭlaje nas i badziora ŭśmichajecca: «Ničoha! Byvali i horšyja časy – pry palakach ci niemcach... Pieražyviom!» Prosta pad nohi jamu pa carkoŭnaj padłozie skača žaba.

Taksama i ničoha

Zachodniaja Smalenščyna praciahły čas znachodziłasia pad upłyvam Zachadu. Heta pakinuła architekturnyja ślady, pamiać pra habrejskuju prysutnaść i… usio. Bo navakolnaja zapuščanaść – nie praź biednaść. Jakaja biednaść, kali apivochi ŭ Lubavičach majuć hrošy na štodzionnuju harełku, a čałaviek, jaki nia choča adbyvać radoŭku, moža zapłacić pastuchu 250 rubloŭ za dzień – kala 20 tysiač biełaruskimi. Jak, čamu pry narmalnych zarobkach takaja kiepskaja infrastruktura? Jakaść žyćcia nia cenicca jak vartaść? Cenicca inšaje – mahčymaść hulać, viesialicca.

Praklon Uschodu visić nad usioj Centralnaj Eŭropaj. Uschodniaja Niamieččyna biadniejšaja za Zachodniuju. «Ściana ŭschodnich vajavodztvaŭ» – hałoŭny bol varšaŭskaha ŭradu. Rumynskaja Muntenija namnoha bolš adstałaja za Transylvaniju. Uschodniaja Słavaččyna – za Zachodniuju. Na ŭschodzie Łatvii, u Łathalii, biespracoŭje siahaje traciny pracazdolnaha nasielnictva. U Biełarusi ŭschod pieratvaryŭsia ŭ zonu biedztva, paśla taho jak jaho pakryli čarnobylskija vykidy. U Rasiei niama padziełu na zachad i ŭschod, jość tolki centar i peryferyja. I zamiežža – na peryferyjach peryferyj.

Žychary Lubavič staranna pierakonvajuć nas, što ściažynka-pavucinka, jakaja viadzie da biełaruskaje miažy, – fikcyja. «Nia viercie mapie!» Ale kudy ž kirujuć praź Lubavičy inšamarki ź biełaruskimi numarami? Jaŭna da apošniaje vioski pierad miažoj ź iścinna rasiejskaj nazvaj «Ciehielnia». Kantrabandysty pierastrachoŭvajucca, choć hranica i adkrytaja.

Toj ściežkaj praz Cahielniu spłyła niekali ŭsia majomaść lubavickaha kałhasu. Tady niejki ŭkrainiec, raskazvajuć, uziaŭ u arendu kavałak lesu na pamiežžy…

Biełaruski paradak tut chvalać. Pra niabačny biełaruski kardon chodziać lehiendy. Z pavahaj apaviadajuć, jak aŭtamatčyki skanfiskavali siakieru ŭ lubavickaha dziadźki, što pajechaŭ u Biełaruś śsiačy paru jalinak.

Hutarka rudniancaŭ zachoŭvaje «h» frykatyŭnaje i inšyja biełaruskija rysy. Starejšyja ludzi kažuć nie «ničievo» – «ničoha», nie «tože» – «taksama».

Viečnyja hości

Praź Lubavičy ciače Biarezina. Z rečak Biarezin na kryvickich ziemlach moh by atrymacca ništo sabie hajok. Chasydy, jak pryjaždžajuć u Lubavičy, umyvajucca ŭ joj. Dla ich tut usio vakoł – śviatoje. Poruč idzie i ŭśviedamleńnie taho, što jany tut ciapier – viečnyja hości. Adsutnyja, pustka pa jakich zarastaje badyllom u rost čałavieka.

My pakidajem Lubavičy. Pad mastom dzieci kupajuć kania. Uspaminajecca Piatroŭ-Vodkin, sučaśnik Šahała. Dumajecca pra čas, kali pačałasia doŭhaja śmierć Lubavičaŭ.

Kupańnie čyrvonaha kania.

Asnoŭnyja klijenty

Viartajemsia ŭ Rudniu, da trasy. Z absłuhoŭvańnia kiroŭcaŭ-tranzytnikaŭ horad žyvie: tut płojma kramak, kaviaraniek. Bar nasuprać pomnika Jahoravu sustrakaje hučnaj papsoj. Pry dźviarach rytmična tančyć aficyjantka – klijentaŭ niama, i dziaŭčyna vyjšła pravietrycca. Jaje vałasy i viejki farbavanyja ŭ radykalny čorny koler. Jana skončyła škołu i planuje pastupić na trochmiesiačnyja kursy. Jaje nieścichany śmiech i pałkija intanacyi navodziać na dumku pra pryniatyja psychatropnyja srodki. Zamaŭlajem sałaty i jaječniu i admaŭlajemsia ad šašłykoŭ, jakija jana prapanuje amal z toj samaj naviaźlivaściu, što i siabie. Aficyjantka razumieje, što my nie jaje klijenty. «A chto vašy asnoŭnyja klijenty?» «Asnoŭnyja klijenty nočču», – rahoča jana.

Raspytvajem, ci šmat turystaŭ prajaždžaje praź ich u Lubavičy. Jakija Lubavičy? Jany ničoha nia čuli pra ich, choć i žyvuć za dziesiać kilametraŭ.

Jaječniu hatujuć pry tabie. Maładaja kucharka, čystaja prybiralnia. Praŭda, na kuchni chmary much. Pad šklanoj pokryŭkaj lažać katlety. Ad much asobna.

Oj, biarozy dy sosny

Kirujem uzdoŭž biełaruskaj miažy, balansujučy na tonkaj pałasie Zachodniaj Rasiei, što kaliści naležała Rečy Paspalitaj, a paśla ŭvachodziła ŭ rysu asiełaści. Pa adzinaj častcy Rasiei, što praciahły čas žyła pad uładaj Zachadu.

Što tak biantežyć na smalenskaj trasie? Spačatku nia možam zrazumieć. Ubohija darohi – heta čakana. Kožny viedaje, što ŭ Rasiei błahija darohi. Spustošanyja vioski – taksama. I tolki pa viartańni ŭ Biełaruś asiahajem: les! Niačyščany, zarosły, dziki ŭ paraŭnańni z akuratnym biełaruskim. Bo našto dahladać smalenskija bary, kali ŭ Sibiry stajać biaskrajnija puščy? Tak, Rasieja vialikaja dziaržava. Zanadta vialikaja, mahčyma.

Zavialikaja Rasieja

Jašče sto hadoŭ tamu nie było nijakaj roźnicy miž Lubavičami j Loznam. Siońnia heta dva roznyja suśviety. Adzin – z darožnaj raźmietkaj, druhi – bieź jaje i, hałoŭnaje, biez patreby ŭ joj.

Čamu taki kantrast miž imi, jak i miž Estonijaj i Pieciarburham, miž Litvoj i Kalininhradam?

Jość teoryja, što Maskva admysłova investavała ŭ zaležnyja ad siabie dziaržavy bolej, čym u metrapoliju, kab zaachvocić ich da kalanijalnaha isnavańnia. Adnak hetyja investycyi spynilisia paśla padzieńnia SSSR, a razryŭ, naadvarot, raście z paskareńniem. Sprava ŭ niečym inšym. Kultura – tak, napeŭna, u svajoj asnovie. Ale etnična Lubavičy j Lozna sto hadoŭ tamu byli identyčnymi – žydoŭska-rasiejskimi miastečkami ŭ atačeńni damadernaj patryjarchalnaj vioski, jakaja havaryła na adnolkavaj biełaruskaj movie, ale była pazbaŭlenaja vyraznaj nacyjanalnaj identyčnaści. Bolšuju častku hetaha stahodździa tut ažyćciaŭlałasia savieckaja ŭłada – tolki ŭ Loźnie ź Miensku, a ŭ Lubavičach – z Maskvy. I mienskaja była bolš žorstkaja dy zašpilenaja na ŭsie huziki. Roźnica tolki ŭ tym, što ŭ Loźnie hetyja sto hadoŭ pryščaplałasia – siak-tak – biełaruskaja śviadomaść, a ŭ Lubavičach, biezzahanna, – rasiejskaja.

Hety kantrast miž małoj eŭrapiejskaj krainaj (chaj sabie aŭtarytarnaj) i vialikaj eŭraazijackaj dziaržavaj možna patłumačyć specyfikaj ułady ŭ Rasiei. Abo samim pamieram Rasiei, kali chočacie.

Moža być, varta ładzić samity vialikich dziaržavaŭ asobna, a zanadta vialikich dziaržavaŭ asobna?

Prastytutki ŭ Katyni

Prajaždžajem Katyń. Memaryjał znachodzicca z pravaha boku ad darohi Viciebsk–Smalensk.

Tut, u Katyni (pravilna stavić nacisk na pieršy skład – Kátyń), u 1940 hodzie NKVD rasstralała 15 000 pałonnych Vojska Polskaha – palakaŭ, biełarusaŭ, habrejaŭ. Miesca było abrana nadziejnaje: zakrytaja terytoryja dačnaha kompleksu NKVD. Jaki paśla staŭ kompleksam KHB. I ciapier vakoł stajać dačy FSB – i nijakich kompleksaŭ.

Vakoł Katyni jak byli, tak i jość dačy FSB.

U Katyni ŭspaminaješ Kurapaty. Cišynia. Ptuški. Žyvica na chvojach. Žaleza, jakoje naŭmyśla pakinuli ržavieć. Bruk. Trava. Kryž katalicki, kryž pravasłaŭny, musulmanski paŭmiesiac i Davydava zorka. Ničoha patetyčnaha. Ciažkija žaleznyja kryžy lažać na brackich mahiłach. Vialiki, vialiki, mienšy – mahiła hienerałaŭ kala samaha manumenta. Saviety, jak i nacysty, pačynali z vyniščeńnia adukavanaha słoju zavajavanych nacyjaŭ. Šarahoŭcaŭ adpuskali, a intelihiencyju, aficeraŭ, čynoŭnikaŭ mardavali, kab pazbavić krainy elity, jakaja mahła b ačolić supraciŭ.

Niečakany rezki huk: u zvon, schavany za žaleznymi skryžalami z proźviščami achviaraŭ, moža bić kožny.

Zvoniać smalenskija turysty. «Polšču nazyvali palityčnaj prastytutkaj. Heta nie maja dumka, heta mierkavańnie aŭtarytetnych palitolahaŭ, – dalataje da nas uryvak ź lekcyi ichnaj ekskursavodki. – Jana ŭsim zdradžvała. To na bok Rasiei pierachodziła, to na bok niemcaŭ. Armija Andersena (tak i kaža – Andersena) uvohule dezerciravała, choć my jaje ŭzbrojvali. Uciakła praź Siaredniuju Aziju na Blizki Ŭschod». «Ich zrazumieć možna: kali da ciabie ŭvieś čas na tankach ujaždžajuć», – zaŭvažaje joj małady rasiejec ź ličbavaj kameraj.

Inšy śviet

Prajaždžajem Smalensk. Malaŭničy horad na vysokim bierazie Dniapra, z šmatkupalnymi cerkvami i dobra adbudavanym kramlom. Chto b adnaŭlaŭ histaryčnuju častku biełaruskich haradoŭ paśla vajny... Smalensk robić uražańnie ŭtulnaści i – cha! – na centralnych vulicach jość raźmietka. Kali jaje adsutnaść za horadam mała turbavała, dyk chaatyčny ruch na nie aščaśliŭlenych joj haradzkich praspektach nahadvaje jazdu pa afrykanskim mehapolisie.

U horadzie šmat pryvatnych kramak, i jany pracujuć u niadzielu. Reč niečuvanaja ŭ Savieckim Sajuzie, postup pryvatnika. Navat kniharnia adčynienaja. Zamknionyja tolki banki. Adnak i heta nie prablema: luby smalanin padkaža, dzie stajać valutčyki. Abo dzie znajści firmu, jakoj, «moža być, treba dalary». Haspadar takoj firmy, paličyŭšy na kalkulatary, dastaje rasiejskija rubli ź blašanaj puški, abklejenaj załacistaj folhaj – u takija savieckija kabiety ssypali rys i krupy. I sam haspadar, i ŭsie jaho supracoŭniki – kaŭkazcy.

U Smalensku na vulicach śmiećcie. Zaŭvažna, što prybirajuć tut redka. Pustyja butelki valajucca vakoł pomnika paetu Alaksandru Tvardoŭskamu i jahonamu persanažu Vasiliju Ciorkinu. Radzima Tvardoŭskaha, Pačynkaŭski rajon, zastajecca ŭ nas źleva pa kursie, jak i Hžack, adkul pieršy kasmanaŭt Haharyn, i Navaspaskaje – radzima aŭtara «Žyćcia za cara» Hlinki.

Vioski Smalenščyny spres zachavali biełaruskija nazvy Maniuki, Łyndy, Dziańhubava. U nas by takija papierajmianoŭvali, milhaje dumka.

«Žyhuli» i «Aka»

Daroha kružlaje siarod turhienieŭskich pejzažaŭ: daliny, pieraleski, stavy. U niadzielu Smalenščyna zdajecca vymierłaj. Redka-redka raźminieśsia z abaviazkova tjuninhavanymi «Žyhulami» ci malaŭkaju «Akoj». Kali ž nasustrač vam jedzie «falksvahien» ci «opel» – 90% vierahodnaści, što jon budzie mieć biełaruskija numary.

Adnolkava spustošanyja vioski tonuć u kustoŭi i «maksimcy» – tannym śpircie, jaki razvodziać vadoju. Sielhasdziejnaść zasiarodžanaja vakoł bujnych pasieliščaŭ. Ale i jany adnastajnyja: ni carkvy, ni Domu kultury. Sielskaja administracyja dy krama nasuprać, što zabiaśpiečvaje žyćciovyja (niekalki hatunkaŭ kiłbasy, sała pa 78 rasiejskich rubloŭ za kilo, harełka, maroziva, pobytavaja chimija) i paśmiarotnyja patreby – u kucie sumuje pachavalny vianok. Pad samaj stollu ŭ nišy ściany – dziŭnaje prystasavańnie z hrubaha ŭsłona, sarakalitrovaha kana i ŭvaranych u jaho trubaŭ – paravoje aciapleńnie, sklapanaje miascovym laŭšom.

Žyćcio rajcentraŭ adnolkava zvodzicca da kramaŭ i baraŭ. U prydarožnych kaviarniach pad hrom adnolkavaj papsy zavichajucca dazvańnia farbavanyja aficyjantki.

Stan Rasiei – vynik adsutnaści strukturaŭ hramadzianskaj supolnaści. Dziaržava, ekanamičnyja suviazi asłabli, i ŭsio pasypałasia, bo niama amartyzatara – hramadztva. Mała mieć mocnuju nacyjanalnuju tojesnaść dla vybudovy narmalnaha hramadztva, kali jana nie padmacoŭvajecca nitkami, što łučać ludziej źnizu – carkvy, asacyjacyj, supolnaściaŭ… Nia treba hrošaj, kab skasić dvor vakoł lubavickaj carkvy i prybrać brackuju mahiłu.

Epizod z pahoniaj

Usiakaje žadańnie načavać u Rasiei prapadaje, paśla taho jak na darozie miž Smalenskam i Manastyrščynaj nam sustrakajucca zeki. Jany stajali na darozie – dva napaŭhołyja tatalna tatujavanyja mužčyny niapeŭnaha vieku – i razmachvali kanistraj. My prycišyli chutkaść, ale pry nabližeńni vyrašyli-taki nie spyniacca. I nie pamylilisia, bo – o-joj! – ichny «Žyhul» kidajecca za nami naŭzdahon. Pasažyr enerhična žestykuluje, vysunuŭšysia z akna. Mahčyma, my sapraŭdy pakryŭdzili ich svaim niedavieram, ale ŭsio ž takuju reakcyju pryznajom nie zusim adekvatnaj. Na ščaście, na asfalcie naša žvavaja «Kia Prajd» maje jaŭnuju pieravahu pierad ichnaj harbačoŭskich časoŭ «Ładaj», što hučna ravie, ale adstaje, adstaje i praz paru kilametraŭ źnikaje ź vidu.

Zdareńnie nas pałochaje, ale nia dzivić. My tolki dziakujem Bohu, što heta zdaryłasia nie na hravijcy, u jakuju pierachodzić daroha za nastupnym rajcentram, Manastyrščynaj, dzie honka była b niebiaśpiečnaj.

Čamu Krasnahorski rajon Branskaj vobłaści prasiŭsia ŭ skład Biełarusi, nam i tak jasna. Čyrvonaje sonca siadaje i niaścierpna reža vočy. My biarem kurs na Biełaruś samym karotkim maršrutam.

Biełaruś pačynajecca z asfaltu

Praz žvir prastupajuć vyspački ćviordaha pakryćcia. Vidać, pry Brežnievu daroha jašče była bitumnaj i spačatku piaskom prosta zasypali jamy. Pastupova adny jany i zastalisia ad šašy. U vioskach daroha lepšaje, vyboiny ščylna zakładzienyja budaŭničaj cehłaj. A časam, prosta siarod paloŭ, vyžburnie z-pad žviru novy asfalt – reštki kałhasu-miljanera ci dar nuvaryša małoj radzimie? – kab kilametry praz dva znoŭ źmianicca abrydłymi kałdobinami.

Praskakaŭšy po hravijcy kilametraŭ piatnaccać, traplajem u… Lubavičy. Pa ironii losu hety adnafamilec chasydzkaje śviatyni akazvajecca apošnim bolš-mienš nasielenym punktam Rasiei ŭ nas na darozie. Nad vioskaj panuje ruina pravasłaŭnaj carkvy. Dźviery rasčynienyja, reštki abrynutaha kupału pahroźliva navisajuć nad darohaj. Pobač – viaskovaja administracija z rasiejskim trykaloram nad hankam. Raźbitaja šyba ŭ siencach zamienienaja kavałkami dychty.

Apošniaja vioska pierad Amścisłavam z rasiejskaha boku.

…Roŭna pad vialikim ščytom ź dziaržaŭnaj atrybutykaj Biełarusi na darozie Manastyrščyna–Mścisłaŭ pačynajecca asfalt. Pamiežny słup staić tolki biełaruski. Kaniec i pačatak Rasiei paznačanyja adno znakam «Niaroŭnaja daroha na praciahu 21 km». Niejki žartaŭnik źvierchu krejdaj prymalavaŭ da ličby jašče try nuli.

P.S. Vićbičy i mahiloŭcy, hałasujučy za Łukašenku, procistaŭlajuć jaho nie zachodnim kaštoŭnaściam, pra jakija majuć ćmianaje ŭjaŭleńnie, a nievynosnamu rasiejskamu biezuładździu, jakoje majuć pierad vačmi. Jany hałasujuć za najaŭnaść ułady, a dyktaturu atrymlivajuć u nahruzku.

P.P.S. Pa prašeści času tyja paletki na miažy Biełarusi j Rasiei ź biełaruskaha boku ŭspaminajucca jak trochi karcinnyja. Mabyć, ichnuju akuratnaść praviarajuć asabista staršyni rajvykankamu. Miłaja pakazucha. Tak, jak u dobrym restaranie ŭ Paryžy šef-kuchar asabista praviaraje smak vinnaha soŭsu.

P.P.P.S. Uzrovień i arhanizacyja žyćcia ŭ Loźnie j Rudni roźniacca nastolki, što ŭsurjoz razvažać pra abjadnańnie Biełarusi j Rasiei siońnia moža tolki fantast.

Fota Andreja Lankieviča

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?