Uskruciŭsia ni śviet ni zara

Uskruciŭsia ni śviet ni zara. Zvyčajna kažuć pra tych, kamu nie śpicca, chto nie daje spać inšym, spać spakojna i miakka.

I Lavon Barazna ŭskruciŭsia ni śviet ni zara. Jon nie davaŭ spać usim, chto praspaŭ nacyjanalnuju śviadomaść, nacyjanalnuju pamiać, chto praspaŭ biełaruščynu.

Jon byŭ mułki ŭsim tym, chto pramianiaŭ sumleńnie biełarusa na internacyjanalnuju ŭtulnaść, chto, jak sabaka pierad pastuchom, pieradkavaŭ pierad achvościem ź mietrapolii čyrvonaj impieryi.

Jon byŭ skraźniakom, jaki ŭryvaŭsia ŭ dušnyja ad pakory i dabrabytu dušy, jaki kudłaciŭ balšavickaje ŭčasańnie mazhoŭ piarevaratniaŭ, vaŭkałakaŭ.

Jon byŭ smalakom, jaki hareŭ žarka, kab adtavali zainiełyja šybiny abražanych nadziej.

Jon viartaŭ mienavita naskija, biełaruskija stroi, bo nie chacieŭ, kab chaj sabie tolki nazvaju nacyjanalnyja kalektyvy mastackaje samadziejnaści i prafiesijanały nasili abnoski vialikadziaržaŭnickaha kroju. Luby čysty kavałačak papiery prydavaŭsia na zamaloŭku arnamientu, uboru, pastavy. Bo i ŭ samoj pastavie prajaŭlajecca duch natury, nacyjanalny honar. Pra arnamient — kaśmičnyja pasłańni prodkaŭ našych — i kazać nie davodzicca.

Złavić Lavona było ciažej, čymsia inšapłaniecianina. Udzień i ŭnočy ŭ kłopacie. Zakazy. Kaściumy. Pajezdki pa zbory materyjału. Niekalki razoŭ paščaściła mnie pabyć u majsterni Lavona na Niamizie. Draŭlanaja. Na druhim paviersie. Usia ŭ pałotnach, padramnikach. Dazvalaŭ sabie inšy raz rassłabicca — sa słoikaŭ pili i carkoŭny kahor, i niešta macniejšaje.

…U majsterni ŭražvała mianie tady, u zmročnyja hady nastupu na ŭsio nacyjanalnaje, biełaruskaść karcin Lavona Barazny. Heta jahonaja Maryśka siadzieła na piańku ŭ lesie. Biełaruskaja rusałka. Heta z pałotnaŭ Lavona Barazny hladzieli na mianie biełarusy i kazali, nakazvali: «Budź biełarusam! Dzie Biełaruś, tam — viačnina». Darečy, i Maryśka ŭ Lavona była čystaj vady biełaruska. Mama maja nazvała jaje pa-sialansku pašanliva, pa-haspadarsku luboŭna — bulbinka. Jak tolki Lavon vymaŭlaŭ «Maryśka», mnie adrazu išli na pamiać radki vierša Kastusia Kalinoŭskaha. Bo kali dobra ŭhledziecca, Lavon byŭ niečym navat vonkava padobny da navalničnaha Kastusia.

Nie dziva, što ciahnulisia adzin da adnaho Lavon Barazna i Uładzimir Karatkievič. I viasiołyja, i śmiešnyja zdareńni byli. Niedzie ŭ hodzie ŭ 72-m Uładzimir Karatkievič byŭ zaprošany na chreśbiny dački Lavona na radzimu Maryśki (dziavočaje proźvišča jaje łaskava-skoklivaje — Tananuška) u viosku Zblany na Hrodzienščynie. Naohuł, Uładzimir Karatkievič lubiŭ być chrosnym baćkam. Nakolki ja viedaju, byŭ im i ŭ łatyša Jeranima Stułpana, i ŭ Vasila Siomuchi. Adpaviedna ŭradna apranuŭšy nacyjanalnuju vyšyvanku, chrosny baćka vioŭ rej. Ale z chreśbinaŭ viarnuŭsia sumny. Pakusaŭ sabaka. Bo chrosnamu baćku ŭ vyšyvancy zachaciełasia zaleźci ŭ budku da sabaki. Vidać, pravieryć sanitarnyja ŭmovy. Haspadaru budki heta jaŭna było nie ŭ nos. I voś sumny siabra moj žałasnym hołasam kaža, što daviadziecca rabić sorak ukołaŭ ad šalenstva. I što samaje strašnaje — nielha pić sorak dzion. Na što ja zapiarečyŭ, što sabaka haspadarski zdarovy. A što tyčycca zabarony, to davaj, kažu, u zapisnuju knižku-dziońnik napišu tabie na adpaviednym dni harantyju, što budzieš žyć. Na tym i pahadzilisia. I jašče raz adznačyli narodziny dačuški Lavona.

Pamiataju, patrochu pačali buryć uśled za Niamihaj rajon Jubilejnaha rynku. Na ŭzhorku stajaŭ asabniačok. Jaho pavinny byli znosić. Lavonu duža ŭpadabaŭsia kuty chvartušok nad hankam. Vydatnaja kavalskaja praca. I hrošy haspadaram prapanoŭvali, i harełku. Nie zhadzilisia pradać. Tak niedzie i prapała, jak i bałkonnaje lićcio z vyjavaj końnikaŭ z budyniny Haradskoha teatra pa Revalucyjnaj, 28 (razam z budyninaj). U abaronu hetaha histaryčnaha doma vystupaŭ i Uładzimir Karatkievič.

Jak samuju darahuju pamiać, bierahu ja tkany nacyjanalny halštuk-žyčku, što mnie padaravaŭ Lavon. U pajezdcy ŭ Francyju zaviazvaŭ ja jaho ŭ samyja ŭračystyja momanty. Na viečar paezii, na pryjom u pasolstvie. I było ŭściešna, kali francuzy ŭ hadach prasili dazvołu bližej razhledzieć niezvyčajny hałyptuk. I tłumačyŭ ja, što heta biełaruski, što heta ad našaha mastaka Lavona Barazny.

Niezadoŭha da trahičnaje śmierci (faktyčna zabili tyja, kamu byŭ kostkaj u horle niaskorany biełaruski noraŭ mastaka) Lavon źbiraŭsia źjeździć u Vušaču. Bo raskazaŭ jamu, što mianie vučyŭ nastaŭnik, prazaik, były partyzan Kanstancin Barazna. Lavon vyličvaŭ, vyličvaŭ i vyličyŭ, što Kanstancin Paŭłavič nie duža i dalokaja radnia.

Redkaje heta proźvišča — Barazna. Chlebarobnaje, chlebarodnaje. Darahoje aratajnaj dušy.

Jak i Skaryna...

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?