Takoha nie mahli pryhadać navat stałyja ŭdzielniki štohadovych słuckich śviatkavańniaŭ Dnia hierojaŭ. Veteranka Frontu Jadźviha Piatroŭskaja pamiataje pieršyja vyjezdy ŭ Słucak – z hanarovym milicejskim supravadžeńniem, paŭniutkimi aŭtobusami haściej i kiraŭnikom dziaržavy na čale. «A kab nie davali źjechać sa Słucku, to heta ŭpieršyniu!» – dzivicca spn.Piatroŭskaja.

Pačałosia ŭsio z zatrymańnia adnaho z aktyvistaŭ Moładzi BNF Mikoły Jakušava. Prahrama pierabyvańnia ŭ Słucku była ščylnaja – naviedvańnie krajaznaŭčaha muzeju, nievialički kancert ŭ haradzkim parku z udziełam kolišniaj pieramožcy «Bardaŭskaj vosieni» Taciany Biełanohaj dy razdača drukavanaj pradukcyi. Padčas apošniaj Mikoła i patrapiŭsia. I choć jon tolki zdymaŭ akcyju na videa, mienavita na jaho skłali pratakoł, źvinavaciŭšy ŭ raspaŭsiudzie niezarehistravanaj drukavanaj pradukcyi. Zatrymanych słučakoŭ Paŭła Filipienku i Vitala Amialkoviča adpuścili nieŭzabavie biez składańnia pratakołaŭ.

Arhanizatar ekskursii Franak Viačorka chacieŭ zrabić niebanalnuju akcyju – biaź lišniaj havarylni i zvykłych lozunhaŭ. A pieršačarhovymi zadačami vandroŭki ličyć vychavaŭčuju i infarmacyjnuju. Pajezdka była arhanizavanaja admysłova dla maładziejšych siabroŭ arhanizacyi: «Treba ŭzdymać kulturny i palityčny ŭzrovień i siarod našych siabroŭ taksama. A Dzień Hierojaŭ – dobraja dla taho nahoda». Druhoj nahodaj było infarmavańnie nasielnictva. Na vulicach Słucku i na haradzkim rynku maładziony razdali paŭtary tysiačy pryśviečanych Słuckamu paŭstańniu bukletaŭ i amal hetulki ž niedziaržaŭnych hazetaŭ i pravaabarončych biuleteniaŭ. Asabliva achvotna raźbirali hazety na rynku. Hety ažyjataž, mabyć, i ŭznervavaŭ miascovuju milicyju.

Pieršymi da aŭtobusu pryjechali DAIšniki, jakija zadali arhanizataru niekalki dziŭnych pytańniaŭ: što rabili ŭ muzei, navošta hitary i čamu havorym pa-biełarusku. Potym u prysutnaści supracoŭnika ŭ cyvilnym milicyjanty pierapisali dadzienyja ŭdzielnikaŭ vandroŭki nibyta z tym, kab vyśvietlić, ci niama siarod ich nielehałaŭ.

Na hetym pryhody nia skončylisia. Kab trapić u Siemiežava, dzie ŭstalavany kryž u pamiać ab słuckich paŭstancach, daviałosia hadzinu prastajać na miažy z Kapylskim rajonam u čakańni načalnika kapylskaj milicyi. Toj dazvoliŭ uskładańnie kvietak, zapalvańnie źničak i himn «Mahutny Boža». «Tolki nie zaklikajcie ni da čaho, dy nie razhortvajcie zabaronienaje», – nastojliva paraiŭ tavaryš major.

U Siemiežavie ŭdzielniki akcyi niečakana acanili milicejski kłopat – paŭsotni zapalenych źničak vakoł pamiatnaha kryža, jaki miascovyja žychary kłapatliva dahladajuć, vyhladali siarod ciemry fantastyčna ŭračysta. Minaki, jakich na vulicy Siemiežava było navat šmat, jak na taki čas, ścišana pieramaŭlalisia.

Bard Alaksandar Halič, jaki pa darozie ź Miensku apaviadaŭ pra słaŭnuju historyju Słuččyny, kaža pra fenomen hetaha kraju: «Ludzi tut nie razvučylisia šanavać śviatoje, navat ułady z hetym musiać ličycca».

Viartalisia ŭ Miensk uviečary ŭ supravadžeńni milicyi. Na miažy z čarhovym rajonam pad patryjatyčnyja śpievy čakali milicejskaje načalstva. Padčas čarhovaha prypynku, jašče ŭ Słuckim rajonie, moładź pryniała prysiahu na viernaść Biełarusi. Prosta pasiarod darohi, aśvietlenaj mirhaŭkami DAIšnaha lehkavika, pad bieł-čyrvona-biełym ściaham.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0