(Praciah cykłu «katalickaje sacyjalnaje navučańnie», zapačatkavanaha na catholic.by z nahody 50-hodździa encykliki Mater et Magistra. Papiaredni artykuł z cykłu: Katalickaje sacyjalnaje navučańnie — prynahodnaja refleksija i dušpastyrski pastułat )

Kali na chvali Aksamitnaj Revalucyi ŭ Čechasłavakii Vacłaŭ Havieł byŭ vyniesieny na pasadu hałavy dziaržavy, prablemaŭ było nie pačaty kraj. Jak trapna apisaŭ toj stan Džordž Vajhiel: «kraina pradukavała tavary, jakich za miažoj nichto nie chacieŭ kuplać, u toj čas, jak u samoj krainie nie chapała samych asnoŭnych tavaraŭ. „Dziaržava rabočych“ ekspłuatavała hetych rabočych i marnatraviła skupyja reziervy ajčynnaj enierhii. Sistema adukacyi dysfunkcyjanalnaja. Siaredni ŭzrovień žyćcia samy nizki ŭ Jeŭropie. Pavietra, vada i ziamla byli žachliva zabrudžanyja».

Voś u jakim stanie krainu ŭspadkavaŭ Vacłaŭ Havieł ad kamunistyčnych papiarednikaŭ. Adnak, u svaim pieršym zvarocie da narodu, jon, zamiest zvodzić rachunki z palityčnymi apanientami (maŭlaŭ, voś da čaho jany daviali!), ukazaŭ na hłybinnuju prablemu čechasłavackaha hramadstva:

«Najhorš, adnak, toje, što my žyviem u atručanym maralnym asiarodździ. Adčuvajem siabie maralna chvorymi, bo my pryvykli havaryć adno, a dumać druhoje. My navučylisia nie vieryć ni ŭ što, hrebavać adzin druhim, kłapacicca tolki pra siabie samich. (…)

Kali havaru pra atručanuju maralnuju atmaśfieru (…), to havaru pra ŭsich nas. My ŭsie pryvykli da tatalitarnaj sistemy i pryniali jaje jak niezvarotny fakt, spryčyniajučysia tym samym da jaho zamacavańnia. Inakš kažučy, my ŭsie — choć, kaniečnie ž, u roznaj stupieni — adkaznyja za dziejańnie tatalitarnaj mašyny; nichto z nas nie źjaŭlajecca adno tolki achviaraj — my ŭsie źjaŭlajemsia taksama jaje tvorcami».

Nie viedaju, jak usprymali hetyja słovy hramadzianie Čechasłavakii. Zdahadvajusia, što nie adzin moh padumać albo skazać: jak tak? Zamiest zahrymieć z asudžeńniem śvieža źvierhnutych despataŭ, našych kryŭdzicielaŭ, vykryć usiu ich sataninskuju sutnaść, jon zajaŭlaje, što, maŭlaŭ, my ŭsie vinavatyja?

Kab lepš zrazumieć pasył prezidenta Čechasłavakii, varta źviarnucca da jaho ese Siła biaśsilnych, napisanaha jašče ŭ zmročnyja 70-yja hady. Tam Havieł rysuje vobraz dyrektara mahazina z aharodninaj, jaki pamiž cybulaj i markoŭkaj paviesiŭ płakat: Praletaryi ŭsich krain, jadnajciesia! «Navošta jon heta zrabiŭ? Što chacieŭ paviedamić inšym? Toje, što jon sapraŭdy byŭ entuzijastam jadnańnia praletaraŭ z usich krain?» — pytaje česki fiłosaf. U hety łozunh toj dyrektar mahazina nie vieryŭ, roŭna ž jak nie vieryli ŭ jaho sotni tysiač jaho suajčyńnikaŭ. Ale jon, hetaksama jak i sotni tysiač inšych, vyrašyŭ chavacca ŭ naru pakaznoj łajalnaści, vyrašyŭ falšavać svaje sapraŭdnyja pierakanańni. Vyviešańnie ideałahičnaha łozunhu było ničym inšym, jak rabskim sihnałam, puščanym «viarcham», što «ja, dyrektar mahazina z aharodninaj, znachodžusia ŭ stanie hatoŭnaści i viedaju, što pavinien rabić; ja pavodžu siabie tak, jak taho ad mianie čakajuć; (…) ja — pasłuchmiany, takim čynam, zasłuhoŭvaju na toje, kab žyć u spakoi».

Maleńkaja ideałahičnaja dekaracyja — što ž tut, zdavałasia b, takoha? Drobiaź. Adnak, takaja «drobiaź» cemientuje tatalitarnuju dziaržavu. Kamientar Džordža Vajhiela: «Dastatkova pamnožyć sotni tysiač razoŭ na hetuju byccam by niaznačnuju sastupku fikcyjnaha dyrektara mahazina z apaviadańnia Haŭła, a taksama strach, jaki jon materyjalizuje, kab zrazumieć štodzionnuju rutynu aŭtadehradacyi, jakaja pierapaŭniała žyćcio ŭ kamunistyčnaj dziaržavie: heta było žyćcio ŭ chłuśni».

Jan Pavieł II svajo pasłańnie na suśvietny dzień miru na 1980 hod pryśviaciŭ temie praŭdy. Mabyć, nievypadkova takaja tema źjaviłasia jakraz tady, kali pačaŭ zarysoŭvacca kanflikt pamiž kamunistyčnymi ŭładami Polščy i hramadzianskaj supolnaściu ŭ hetaj krainie, jakaja pačała kansalidavacca i zajaŭlać pra svaje pravy. U takich situacyjach režym, jak praviła, zapuskaje prapahandysckuju mašynu pa pradukcyi chłuśni, jakaja pry dapamozie dobra pradumanych srodkaŭ aŭdyjovizualnaj manipulacyi prypadnosicca jak «ščyraja praŭda». Zrešty, sam pantyfik byŭ abjektam niaspynnaj prapahandysckaj ataki z boku kamunistyčnych režymaŭ taho času, u tym liku i radzimaha režymu PNR.

«Nasille karenicca ŭ chłuśni i nie moža abyjścisia biez chłuśni, namahajučysia zdabyć sabie pryznańnie z boku suśvietnaj dumki pry dapamozie abhruntavańniaŭ, niazhodnych ź ichniaj naturaj abo navat unutrana supiarečlivych» — napisaŭ Papa i dadaŭ patetyčna: «A što ž možna skazać ab praktycy, jakaja prymianiajecca adnosna tych, chto nie padzialajuć toj samaj pazicyi: kab było lahčej ich marhinalizavać abo prymusić zamaŭčać, jany nadzialajucca klajmom «voraha», im prypisvajucca varožyja namiery, a pry dapamozie sprytnaj i pastajannaj prapahandy klajmujucca jak ahresary?" (Pasłańnie na suśvietny dzień miru 1980, punkt 1).

Paśla pryniknionaj «fienamienałohii chłuśni» Papa kliča da sumleńnia kožnaha čałavieka dobraj voli, a taksama nahadvaje pra abaviazak Kaścioła słužeńnia praŭdzie. U trecim punkcie Pasłańnia jon tłumačyć, što značyć «viarnuć praŭdu»:

«

Viarnuć praŭdu — značyć pieradusim nazvać pajmienna kožny akt hvałtu, niezaležna ad taho, u jakoj formie jon prajaŭlajecca
. (…) Treba nazvać pajmienna katavańni i adpaviednym čynam nazvać usie formy pryciaśnieńnia i ekspłuatacyi čałavieka, kali čałaviek ekspłutujecca i pryciaśniajecca dziaržavaj abo kali adzin narod pryciaśniaje druhi».

Niachaj hučyć u našych sumleńniach hety pasył — centralny dla katalickaha sacyjalnaha navučańnia pasył: adkinuć falš, skinuć masku, viarnuć praŭdu ŭ pryvatnaje i hramadskaje žyćcio.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0