Z druku vyjšła pieršaja kniha z seryi «Kniharnia «Naša Niva». Heta zbornik vieršaŭ paeta Andreja Chadanoviča «Sto listoŭ na tut.by». Chacia nasamreč vieršaŭ u knizie nia sto, a sto dziesiać. Pra heta ž u karacieńkaj pradmovie piša i sam aŭtar: «U knizie sabranyja vieršy, napisanyja zbolšaha ŭvosień i ŭzimku 2004 hodu j dapoŭnienyja paźniejšymi tekstami. Dapoŭnienyja nastolki, što listoŭ vyjšła bolej za sto – prašu prabačeńnie ŭ amataraŭ kruhłych likaŭ i ščyra smutkuju razam ź imi. Kniha składajecca z čatyroch asnoŭnych raździełaŭ, jakija možna čytać zapar, a možna – čarhujučy ich z tryma «dyvertysmentami». Apošnich mahło nia być, ale budu rady, kali niechta z čytačoŭ adužaje i ich taksama. Ščyry dziakuj elektronnaj pošcie, bieź jakoj hetyja listy mahli b i nie napisacca».
Značnaja častka vieršaŭ, što skłali źmiest knihi, raniej drukavalisia na staronkach «Našaj Nivy». Redaktura Vasila Siomuchi, makietavańnie Michała Aniempadystava. Nakład 1 500 ekzemplaraŭ. Šukajcie ŭ kniharniach i niezaležnych raspaŭsiudnikaŭ.
@ @ @
Zranku ŭ padvorku źjavicca śnieh,novy, jak biblijateka,
bieły i lipki, niby pielmień,
jak jaho ni kruci.
Zranku ŭ padvorku stanuć lapić
śniežnaha čałavieka.
Dvorniki buduć łajacca matam:
«Mać tvaju, jeci, jeci!»
Zranku pieršym, blin, komam
nas rasstralajuć dzieci!
Niechta ŭ biełaj haračcy
bieły zbuduje dom.
Dvorniki buduć rypieć na mašynach:
«Vy pahladziecie!
Jeci!»,
kreślačy adras na škle łabavym:
www.sniezhny.com.
@ @ @
Vyjdzieš na vulicu — viecier hvałtuje dziaŭčatak.Vušy pradźmie — i hamon, i kamedyi finiš.
Hałasavać nie idzi, bieznadziejny zaniatak:
Jak ni starajsia, nivodnaj mašyny nia spyniš!
Treba lacieć, dy staiš na chałodnym prypynku.
Cokajuć skivicy, kožnaja — niby padkova.
Ciažka paśpieć, jak nia zrobiš sapraŭdnaha ŭčynku.
Kołaŭ niama, a na kryłach — pradźmie kančatkova.
@ @ @
Śnieh idzie. Hałuby. Nie błakitny, a — hałubyZa aknom natapyryli piory, niby zabojcy.
La akonnaj šyby školnyja ŭžo łaby
Padzialajuć śviet: tut — «indziejcy», a tam — «kaŭbojcy».
U łaboŭ muki tvorčaści: ałaviany stojki žaŭnier
Praz dva «n» uparta nia pišacca ŭ pieršaj prozie.
Śnieh idzie — i, traplajučy kominu za kaŭnier,
Abhaniaje tramvai i ŭsich, kamu pa darozie.
@ @ @
Budučy śnieh jašče sioleta vypadajeCukram u kavie, i lud vypadaje ŭ asadak.
Vyrak zakonny, i skardzicca nie vypadaje.
Pobač šybuje žvavaja j maładaja,
Tolki pad futram ciažej razhledzieć azadak.
Dzieŭka‑zima pryjšła biełatvaraj maraj
I całuje ŭzasmak biełazubaj zhubaj.
Dźvie ściažynki sychodziać u les zakachanaj paraj.
Dychaješ im naŭzdahon chałodnaju paraj
I zadychajeśsia, jak sieladziec pad šubaj.