Minułym razam ja abiacaŭ trochi raspavieści pra łohava vierałomnaha monstra.

Dyk voś, trapić u NATO — jak dvojčy dva.

Siadajecie na 21-y aŭtobus la karaleŭskaha pałaca ŭ Bruseli, i praź niejkija 15-20 chvilinaŭ vy na miescy. Prypynak tak i nazyvajecca — "NATO".

Za aharodžaj adrazu kidajecca ŭ vočy rahaty znak — emblema aljansu. Na jaje fonie nadta lubiać vieści repartažy teležurnalisty.

(Sam ja, darečy, biez prablemaŭ pieradaŭ materyjał z łohava monstra z vykarystańniem "varožaj" telefonnaj suviazi.)

Uvohule ž kompleks budynkaŭ štab-kvatery vyhladaje vielmi ścipła. Napačatku jany pryznačalisia dla... radzilnaha domu.

Pamiataju, chłapčukom, razhladajučy malunki ŭ "Vožyku", natknuŭsia na dubovy palityčny vierš pra toje, jak "francuzy ciotku NATU preč prahnali z svajoj chaty".

Sapraŭdy, "monstru" daviałosia atabarycca ŭ prystasavanych na chutkuju ruku špitalnych pamiaškańniach paśla taho, jak u 1966-m hienerał de Hol raptoŭna paprasiŭ NATO z Paryžu.

Francyja tady na hlebie supiarečnaściaŭ z amerykancami pakinuła vajskovuju arhanizacyju aljansu. Ale, zaŭvažcie, zastałasia ŭ jahonych palityčnych strukturach.

Heta admietny momant. Bo ajčynnaja prapahanda śledam za savieckaj maluje Paŭnočnaatlantyčny aljans kubłom ahresyŭnych hienerałaŭ. Nasamreč rej tam viaduć palityki.

Tak što ŭ NATO, ličy, dva łohavy. U belhijskaj stalicy mieściacca mienavita palityčnyja struktury. Tam najbolej klerkaŭ pry halštukach. A vajaki siadziać kilametraŭ za šeśćdziesiat, pad Monsam.

Pryčym jany musiać całkam padparadkoŭvacca "cyvilnym špakam". I sami nia mohuć ažyćciavić nijakaha "ahresyŭnaha planu".

Palityki ž, u svaju čarhu, damaŭlajucca tolki kansensusam. Iślandyja, ŭ jakoj uvohule niama vojska, farmalna maje taki ž hołas, jak Štaty. Tak što hetamu šmathałovamu monstru skaardynavacca nadta niaprosta!

Zrešty, nie durny čałaviek skazaŭ: vajna — zanadta surjoznaja reč, kab daviarać jaje vajskoŭcam.

Ale davajcie narešcie adčynim bramu ŭ Monsie.

Voś za hetaj aharodžaj sapraŭdy šnurujuć tudy-siudy bambizy ŭ kamuflažy z zakasanymi rukavami — dzieci roznych narodaŭ i rasaŭ.

Nie dziviciesia, kali siarod hetaha militarysckaha Babilonu milhanuć pahony z zoračkami prasavieckaha ŭzoru. Da łohava monstra prykamandziravany i aficer biełaruskaha vojska. Naša kraina z 1995 hodu udzielničaje ŭ "Partnerstvie dziela miru".

Pryčym nataŭcy vysoka adhukajucca pra hetuju supracu. Pakul prapahanda pałochaje našaha abyvatala, profi z abodvuch bakoŭ vydatna znachodziać ahulnuju movu. Profi viedajuć canu tannym strašyłkam.

Mity pra "monstra" nie vytrymlivajuć anijakaj krytyki.

Naprykład, niama ŭ pryrodzie ni "vojskaŭ NATO", ni "bazaŭ NATO". Pry nieabchodnaści dziela vykanańnia niejkich supolnych zadačaŭ vyłučajucca nacyjanalnyja adździeły. Dziela hetych metaŭ taja ci inšaja kraina moža dazvalać karystańnie svaimi bazami. I nia bolej.

...Kolki času tamu paśla čarhovaha patetyčnaha raspoviedu ajčynnaj televizii pra pavietranyja ordy NATO, što šnurujuć uzdoŭž miežaŭ siniavokaj Ajčyny, ja patelefanavaŭ u letuviskuju ambasadu.

Pa-pieršaje, jana vykonvaje ŭ Biełarusi funkcyju kantaktnaha pradstaŭnictva aljansu. Pa-druhoje, mienavita z aeradromu Zakniaj, što pad Šaŭlajem, uzdymajucca ŭ pavietra asy z krainaŭ NATO (pry tym što hetaja baza, zaŭvažcie, zastajecca pad jurysdykcyjaj Letuvy!).

— Kolki ŭ vas tam zaraz źniščalnikaŭ? — pytajusia.

— Dy čatyry, jak i raniej! — achvotna vydali mnie stratehičny sakret.

Čamu nia mohuć patelefanavać takim samym čynam z televizii? Tamu, peŭna, što pužałka adrazu łopnie jak burbałka.

Bo nieba ŭsich troch krainaŭ Bałtyi, ličy, čysta symbalična patrulujuć tolki čatyry samaloty. Dyj to nia ŭłasnyja. Tut, tak by mović, vachtavym metadam adpracoŭvajuć pa niekalki miesiacaŭ na svajoj technicy piloty sa "starych" dziaržavaŭ NATO — belhijcy, niemcy, brytancy, narvehi... U Letuvy, Łatvii dy Estonii niama nivodnaha sučasnaha źniščalnika. Doraha!

Miž tym vajskovy źviaz Biełarusi i Rasiei maje ŭ hetym rehijonie niekalki socień bajavych kryłatych mašynaŭ.

Voś i miarkujcie, nakolki majuć pad saboj hrunt isteryčnyja zaklinańni pra pahrozu. Daliboh, niajomka byvaje za našych čynoŭ u pahonach, zmušanych udzielničać u prapahandovych spektaklach!

Adnojčy taja samaja letuviskaja ambasada naładziła kruhły stoł na temu miratvorčych aperacyjaŭ, zaprasiŭšy na dyskusiju biełaruskich aficeraŭ.

I voś biare słova vystupoŭca ad NATO.

Davajcie znajomicca, kaža. Dobra tak pramaŭlaje, biez akcentu.

Ja, kaža, pałkoŭnik-lejtenant (to bok pa-našamu padpałkoŭnik) Alaksandar Ciemnałonski ź hieneralnaha štabu Ŭzbrojenych siłaŭ Letuvy. Skončyŭ suvoraŭskuju vučelniu ŭ Leninhradzie, potym vučelniu supraćpavietranaj abarony ŭ Kijevie, słužyŭ kambatam u Karelii...

Tre' było bačyć, jak adrazu rassłabilisia našy aficery. Možna skazać, z adnaho kaciałka z "monstram" niekali siorbali, z adnaho aluminievaha kubka hrelisia!

...A kamu i našto patrebnyja pužałki, vy i sami dobra razumiejecie.

Fota AP i z archivu aŭtara.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?