Pra Milinkieviča, Łukašenku i viečnuju nudu biełaruskich rusafiłaŭ piša Vital Taras.

Niadaŭna daviałosia pahladzieć spektakl «Ivanaŭ» na scenie Teatru biełaruskaj dramaturhii. Na moj dyletancki pohlad, pastanoŭka vyjšła całkam prystojnaja, aktorskaje majsterstva ŭ cełym — na ŭzroŭni. Praŭda, ŭ pierakładzie Skarynkina Anton Čechaŭ hučyć krychu niazvykła. Časam ciažka pazbycca ŭražańnia, što dzieja pjesy adbyvajecca nie ŭ rasiejskaj pravincyi pačatku minułaha stahodździa, a ŭ biełaruskim miastečku. Dobra heta ci drenna — asobnaje pytańnie. Tym nia mienš, hałoŭnaha hieroja pjesy — depresiŭnaha intelihienta Ivanava ź jahonaj chvaravitaj refleksijaj i sumlennaściu naŭrad ci nazavieš typovym persanažam našych dzion. (Pry tym, što kolkaść samahubstvaŭ u Biełarusi, zhodna sa statystykaj, raście). Bolš typovym padajecca hraf Šabielski, jaki z usiaho ździekujecca, z usiaho źjedliva naśmichajecca dy piša ananimki ź «lubovi da praŭdy». Pra jaho inšy persanaž pjesy kaža, što hrafu lepiej nabić rot paklaj, padpalić i potym pychkać smurodam na ludziej.

Hety spektakl mnie ŭspomniŭsia paśla taho, jak patrapiŭsia na vočy artykuł «Šum vakoł mesidžu» na sajcie «Naša mierkavańnie».

Kab paźbiehnuć efektu, padobnaha da taho, što ŭźnik padčas pierakładu Čechava na biełaruskuju movu, i kab nie skazić dumku j styl aŭtara, što padpisaŭsia jak Andrej Sakałoŭ, pryviadu niekalki frahmentaŭ artykułu na movie aryhinału:

«Sriedi našich pikiejnych žiletov oživlenije. Nu kak žie! Byvšij Jedinyj, no vsio jeŝie ostajuŝijsia, po krajniej mierie dla Zapada, Jedinstviennym, posłał, kak tiepieŕ hovoriat obrazovannyje ludi, mieśsidž našiemu Vielikomu i Užasnomu».

«I kak žie vzbałamutiłoś našie pikiejno-žiletnoje bołoto! Kakije tut pošli prikidki, rasčiety, analizy, schvatki i polemiki! V łavočkie, imienujemoj Nacionalnoj, dažie opros provieli: a vy by podali ruku Vielikomu i Užasnomu?»

»Ruku, tovariŝ Vielikij i Užasnyj!!! Vied́ u nas stolko obŝieho! Eto nievažno, čto narod biezmołvstvujet. On durnoj, niekulturnyj, nie znajet pravilnoj dorohi. My i bieź nieho, biez diad́ki Antosia i tietki Heli, vsio kak nado sdiełajem. Kak ty diełał i diełaješ. My sohłasny».

»No ticho, miertvo vokruh. I užie zatichajet šum ot mieśsidža Jedinstviennoho. I nado ždať novoho sobytija.

A poka — vsio ta žie toska, sobačja toska.

I sobačje ožidanije — kto by prihrieł, pohładił?»

Aŭtar hrebliva nazyvaje “NN” nacyjanalnaj łavačkaj

Palemizavać ź nieviadomym mnie aŭtaram, zachoplenym ułasnym sarkazmam, padajecca lišnim. Ale z druhoha boku, hety artykuł ujaŭlajecca vielmi charakternaj i typovaj reakcyjaj častki žurnalistaŭ na apošnija padziei ŭ asiarodku demakratyčnych siłaŭ. Nie vykryvańnie «Našaj Nivy», jakuju aŭtar hrebliva nazyvaje «nacyjanalnaj łavačkaj». A mienavita acenka apošnich padziejaŭ, najpierš — lista Milinkieviča Łukašenku. Apošni nie nazyvajecca svaim imiem, ale paraŭnoŭvajecca z hierojem kazki «Čaraŭnik smarahdavaha horadu» — Hudvinam, «vialikim i žachlivym». Inšyja palityki, a taksama j žurnalisty paraŭnoŭvajucca z persanažami «Załatoha cialaci» Ilfa i Piatrova — «pikiejnymi žyletami».

Karcina, jakuju maluje aŭtar, za apošnija piatnaccać hadoŭ stałasia zvykłaj dla čytača, dziakujučy padobnym publikacyjam: vakoł pustynia i miarćviečča. Što «nacyjanalnaja łavačka», što niejkija tam liberały — adnoje raboje. «I skučno, i hrustno, i niekomu ruku podať».

Jak u tym savieckim anekdocie — usie vakoł u h…, adzin ja ŭ biełym fraku. Pavodle lohiki aŭtara artykuła, siadzieŭ by Milinkievič spakojna, viedaŭ by svajo miesca, adviedzienaje jamu zahadzia palitykami dy palittechnolahami, nie vytyrkaŭsia b sa svaim listom — nichto b jaho i nie čapaŭ. Bo pakul jon siadzieŭ cicha, vakoł viravała ŭsimi farbami palityčnaje žyćcio. A jak tolki napisaŭ — dyk adrazu nieviadoma skul uziałasia tuha.

Pakul Milinkievič siadzieŭ cicha, vakoł viravała ŭsimi farbami palityčnaje žyćcio

Ale samaje hałoŭnaje, što vynikaje z publikacyi ŭ «enemenbaj»: alternatyvaj hniusnaj situacyi ŭ Biełarusi moža być tolki Rasieja, dzie intelektualnaje žyćcio kvitnieje nia tolki ŭ Internecie, dzie samyja roznyja apazycyjnyja hazety dy časopisy — vy nie pavierycie! —pradajucca. «I nie padpolnyja, a ŭ kijoskach, u katalohach, u narmalnych drukarniach. A ŭžo svaje tele- i radyjokanały — heta takoje ščaście było b. Užo jak by dziakavali Vialikamu i Žachlivamu za takuju miłaścinu. Ruki-nohi całavali b!», — maluje karcinu roskvitu «suverennaj demakratyi» ŭ Rasiei Andrej Sakałoŭ. Tolki dzie jon, cikava, bačyŭ choć adzin rasiejski telekanał, jaki b nia toje što krytykavaŭ — nia słaviŭ by Pucina dy jahonuju mudruju palityku na ŭsie łady ad ranicy da viečara? Ci łabyzać zadniaje miesca rasiejskamu kiraŭniku Sakałoŭ ličyć zaniatkam bolš hihijeničnym i naturalnym, čym całavać kaniečnaści inšych dyktataraŭ? Tak by mović, nohi myć i vadu pić.

Moža być, źjaŭleńnie najnoŭšaha internet-prajektu ŭ rasiejskim internecie, stvoranaha zahadkavym rucham za vyłučeńnie Łukašenki ŭ kandydaty na prezydenta Rasiei na vybarach-2008, jość taksama prykmietaju demakratyi, a nie pravakacyjaj rasiejskich specsłužbaŭ? I kremleznaŭca Paŭłoŭski ŭ svajoj pieradačy na NTV havoryć, što bolšaść apytanych rasiejcaŭ padtrymali b «źviaržeńnie režymu» Łukašenki prosta tak, dziela pryhožaha słoŭca?

Moža być.

Tolki voś sajt «Biełaruski partyzan», jaki spadar Sakałoŭ abaraniaje ad niecharošych ludziej z «nacyjanalnaj łavački», nadrukavaŭ niadaŭna artykuł Valerja Kostki, dzie toj papiaredžvaje: «Nacyjanalnyja idei apazycyi nikoli nia ŭpisvalisia ŭ imperskija rasiejskija idei. Tamu ahientura ŭpłyvu, jak u atačeńni prezydenta, hetak i ŭ apazycyjnym asiarodku, prykładaje ŭsie namahańni dziela abmiežavańnia ŭsialakaha ŭpłyvu z boku apazycyi na kiraŭnika dziaržavy, kab nia dać idejam nacyjanalnaha adradžeńnia uźniacca na ŭzrovień dziaržaŭnaje palityki…Moža skłaścisia pryncypova novaja sytuacyja, kali nacyjanalnaj apazycyi budzie procistajać nia ŭłada, ale apazycyja z prarasiejskimi intaresami».

U hetaj situacyi, na dumku Valerja Kostki, adkaznaść nacyjanalnaje apazycyi za budučyniu Biełarusi, jaje niezaležnaść, uzrastaje niejmavierna. Dalej jon krytykuje apazycyju za adsutnaść jednaści, za toje, što ŭnutranyja razborki vynosiacca na publičnaje abmierkavańnie, i heta škodzić joj jak unutry krainy, hetak i za jaje miežami.

Usio heta biassprečna. Jak biassprečna j toje, što ni apazycyja, ni chtości ź jaje lideraŭ nia mohuć być «śviatarnymi karovami», jakich nielha krytykavać u presie. (U volnaj presie, zrazumieła, a nie ŭ dziaržaŭnych srodkach masavaj prapahandy, jakija ŚMI, stroha kažučy, nie źjaŭlajucca.)

Ale jość krytyka i krytyka. Kali palityka, ci niejkuju inšuju publičnuju asobu publična abvinavačvajuć u zdradzie apazycyi dy spravie demakratyi ŭvohule, heta bolš nahadvaje danos, čym krytyku. I nia tak važna, kudy skiravany danos — u Administracyju prezydenta Biełarusi, u Kreml, u Varšavu ci ŭ «Vašynhtonski abkam». Metaj danosaŭ zaŭsiody byli nia stolki luboŭ da praŭdy i ŭstalavańnie iściny, kolki zusim inšyja, kudy bolš pryziemlenyja intaresy danosčykaŭ.

Nichto ŭ šerahach biełaruskaj apazycyi, u tym liku Milinkievič, nidzie nie kazali ab tym, što jany darujuć kiraŭniku Biełarusi źniknieńnie ludziej, palityčnyja aryšty, niapraviednyja sudy, falšavańnie vybaraŭ. Jany prosta prapanujuć jamu skarystacca unikalnym momantam dziela taho, kab papracavać na karyść Baćkaŭščyny, a nia tolki na siabie.

Łukašenka nia pojdzie nasustrač apazycyi, bo heta piarečyć jahonaj pryrodzie.

Chutčej za ŭsio, Łukašenka nia pojdzie nasustrač apazycyi, bo heta piarečyć jahonaj pryrodzie. Ale, jak daŭno viadoma ŭ palitycy, kab być realistami, treba patrabavać niemahčymaha.

Nie sprabavać vykarystać siońniašni momant u biełaruska-rasiejskich adnosinach na karyść niezaležnaści j demakratyi Biełarusi było b značna horšaj pamyłkaj, čym padstaŭlacca pad ahoń krytyki abaroncaŭ Vialikaj i Žachlivaj Enerhetyčnaj Dziaržavy. Hetym krytykam nikoli nie było spravy da Biełarusi. Dla ich jana była i jość «nacionalnoj łavočkoj». Žyvučy ŭ Biełarusi jak u rasiejskaj pravincyi, nie adčuvajučy najmienšaje pavahi da biełaruskaj historyi, movy j kultury, jany byli j zastajucca pravincyjałami. Dla ich luby biełaruski palityk, hramadzki dziejač, žurnalist — pavodle svajho vyznačeńnia niecikavy j nudny, niazdolny skazać ci zrabić niešta kaštoŭnaje, vartaje ichnaje ŭvahi, a nie vyskaleńnia albo pustoha ściobu.

Ale ž im, nasamreč, niama spravy i da demakratyi, pakolki nazyvać demakratyčnym režym, jaki ŭstalavaŭsia ŭ Rasiei pry Pucinie, moža albo idyjot, albo vielmi łukavy čałaviek. Nia majučy ćviordych pryncypaŭ, jany, padobna čechaŭskamu hrafu Šabielskamu, razmachvajuć svajoj palemičnaj šabielkaj naprava j naleva, nie škadujučy ni svaich ni čužych, ni «nacyjanał-zdradnikaŭ» ni «liberastaŭ».

Tolki, jak kazaŭ niekali Leŭ Tałstoj pra Leanida Andrejeva: «jon pałochaje, a mnie nia strašna». Aŭtaru «NM» padajecca, što jon žyvie ŭ pustyni i jamu chočacca skuholić ad nudoty? Na zdaroŭje.

Astatnim nudzicca niama kali.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?