Niaciažka pradbačyć, što inicyjatyva Frałova i Skrabca — naładzić alternatyŭnuju imprezu na "Dzień jadnańnia narodaŭ" — spravakuje hrad rezkich replikaŭ na sajcie "NN". I praces pajšoŭ ŭžo.

Pišu nia dziela taho, kab kinuć lišni kamień.

Prosta davajcie raźbiaremsia lahična, u čym palahaje chiba samoj idei pierajhrać Łukašenku na hlebie stasunkaŭ z Rasiejaj.

Hetaja ideja pulsuje ŭ peŭnych kołach tutejšaj hramadzskaści ŭvieś čas jahonaha kiravańnia. Kažuć: my taksama za suverennuju Biełaruś, ale čamu b i nie skarystacca mahutnaj rukoju Kramla? A zaraz, maŭlaŭ, asabliva zručny momant. Takich kiepskich dačynieńniaŭ z Kramlom u aficyjnaha Miensku jašče nie było.

Što praŭda, to praŭda.

Ale!

Davajcie pačniem voś z hetaha: kali ŭ Maskvie ci ŭ nas chtości kaža, što tutejšyja ŭłady naładzili antyrasiejskuju isteryju, što idzie niejkaja chałodnaja vajna z Rasiejaj, to heta typovaja padmiena tezaŭ.

Łukašenka moža beścić tajamničych vorahaŭ intehracyi, aliharchaŭ, navat kankretna Kreml, — adnak što da rasiejskaha narodu, tut užo prabačcie!.. Pieraborlivaść u vyrazach fenamenalnaja. Tolki kamplimenty dy klatvy viernaści. Plus abiacańnie lehčy pad tanki.

Łukašenkavym unutranym apanentam ź luboha kryła spaborničać ź im na hlebie sałodkaj dla rasiejskaha vucha rytoryki biessensoŭna. Dy i kudy dalej? Chiba što abiacać pierachoplivać hołymi rukami nataŭskija rakiety :)

Što ž da našaha hramadztva, dyk našto łamacca ŭ adčynienyja dźviery? U Biełarusi prosta niama prablemy antyrasiejskich nastrojaŭ, kali mieć na ŭvazie staŭleńnie mienavita da susiedniaha etnasu. My nacyja sapraŭdy talerantnaja da ŭschodnich susiedziaŭ. Navat na dziva talerantnaja.

Jość nastroi antyimperskija, a heta ŭžo ź inšaj opery.

Kazać ža pra razhuł antyrasiejščyny ŭ nas — heta akurat hrać na kompleksach impercaŭ. Padhulvać tamtejšym vialikadziaržaŭnikam. Im ža tak zručna śpisvać na "antyrasiejskuju isteryju" naturalny pratest byłych "nacyjanalnych uskrainaŭ" suprać novych sprobaŭ ekspansijanizmu.

Tolki što razmaŭlaŭ ź mienskim palitolaham Valeram Karbalevičam. Jon kaža: siarod antyłukašenkaŭskaha elektaratu nia znojdzieš ludziej, schilnych da intehracyi z Rasiejaj ŭ bolšaj stupieni, čym aficyjny kiraŭnik Biełarusi. Tamu, reziumuje surazmoŭca, padobnyja inicyjatyvy jość pijaram, raźličanym na Rasieju, sprobaju zavajavać sympatyi Maskvy, a nie ajčynnaha pratestavaha elektaratu.

Sapraŭdy, nu z kaho rekrutavać tyja zajaŭlenyja 30 tysiačaŭ udzielnikaŭ imprezy?

"Ćviordy elektarat" na zaklik Skrabca i Frałova nie adhukniecca. U ich vačoch imidž jak apalnaha hienerała, tak i byłoha palitviaźnia daŭno sfarmavała aficyjnaja prapahanda.

Nu a tyja, chto suprać imperyi, mitynhavać na "Dzień jadnańnia narodaŭ" nia pojduć ni pad jakim soŭsam. Bo duša nie prymaje ŭžo sam hety aksiumaran — "iadnańnie narodaŭ".

Darečy, kali zazirnuć u słoŭniki synonimaŭ, dyk tam praz kosku — "iadnańnie" i "abjadnańnie".

Voś jana, aholenaja semantyka.

Tak, u Maskvy jość zub na ciapierašniaha kiraŭnika Biełarusi.

I jość doŭhaterminovy interas: kali nie dałučyć našu ziamlu, to miertvaj chvatkaj trymać u zonie svajho ŭpłyvu.

Voś hetymi dvuma čyńnikami tolki i moža być abumoŭlenaje z boku Kramla niejkaje "spryjańnie pieramienam" u našaj krainie.

Tamu z hledzišča biełaruskich intaresaŭ možna kazać apryjory: Kreml dapamoža jak chvarobie kašal.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?