Bałachonaŭ zavitaŭ u Miensk usiaho na niekalki hadzinaŭ, kab zapisać načnuju čytanku dla radyjo «Svaboda». Ź ciažkaściu, ale ŭdałosia jaho vyłavić dla interviju. Letaś jahony raman «Imia hrušy» dobra prašumieŭ u litaraturnych kołach. Sioleta jahony pryvatny sajt zaniaŭ druhoje miesca ŭ Nacyjanalnym konkursie kantent‑prajektaŭ. Čym ža jašče žyvie homielski litaratar i nastaŭnik Siarhiej Bałachonaŭ?

«Paśla mienskaj prezentacyi ŭ mianie nastupiła praśviatleńnie»

«Naša Niva»: Čamu ŭ Miensku ty taki redki hość?
Siarhiej Bałachonaŭ: Nia skłalisia niejak u mianie adnosiny z našaj stalicaj. Nie lublu Miensku. U Minsku pa‑śvinsku, jak kazali raniej. Pryros da Homielu. Uvohule, ja čałaviek nie vandroŭny, navat na karotkuju pajezdku dosyć ciažka navažycca. Kali ŭ vojsku słužyŭ, to dumaŭ, što pajeździŭšy pa krainie, budzie trochu lahčej, ale nie atrymałasia. I paśla vojska znoŭ viarnuŭsia da asiełaha žyćcia. Za hod usiaho paru razoŭ vyjaždžaju z Homielu. Nikoli nie było spakusy pierabracca ŭ stalicu. Niekatoryja ludzi sprabavali mianie vyciahnuć u Miensk, ale ŭ ich heta nie atrymałasia.

«NN»: Letaś u ciabie była prezentacyja knihi ŭ Miensku, jak ciabie ŭspryniała staličnaja publika?
SB: Mnie spadabałasia, jak uspryniała. Rychtujučy prezentacyju, jedučy ŭ Miensk, ja mieŭ šmat fobijaŭ. Bajaŭsia, što nia budzie enerhietyčnaj addačy. Paśla hetaj prezentacyi nastupiła niejkaje praśviatleńnie.

«Mnie niepryncypova, ci postmadernist ja»

«NN»:U ciabie jość niejkaja svaja čytackaja aŭdytoryja, adroznaja ad inšych biełaruskich piśmieńnikaŭ?
SB: Mahčyma, što heta internet‑aŭdytoryja, tyja ludzi, jakija viaduć u Internecie ŽŽ. Pośpiech toj ža prezentacyi jakraz i byŭ źviazany najpierš z majoj prysutnaściu ŭ siecivie. Pa vialikim rachunku — heta była nia tolki prezentacyja knihi «Imia hrušy», ale i masavaja «raźvirtualizacyja». Šmat, chto chacieŭ pierakanacca, što Bałachonaŭ — heta nia tolki niejki virtuał, internet‑pryvid, ale i realny čałaviek. I voś ja pryjechaŭ, śpieŭ pra Ŭładzimierski centrał, pra miadźviedzieŭ. Ja trymaju ŭ Internecie try sajty — heta persanalny sajt majoj tvorčaści — «Tezej biełaruskaha postmadernizmu», sajt ramanu «Imia hrušy», a taksama livejournal. Časam, praŭda, byvaje, lanota rabić abnaŭleńnia kantentu sajtu, ale ciapier, prynamsi, na «Tezei», abnaŭleńni pastajannyja.

«NN»: Čamu «Tezej»?
SB: Heta Daniła Žukoŭski prydumaŭ, a nia ja. U adnym sa svaich daśledvańniaŭ sučasnaj litaraturnaj sytuacyi ŭ Biełarusi, Daniła Žukoŭski adzin z raździełaŭ nazvaŭ «Tezej», majučy na ŭvazie mianie. Jon chacieŭ niejak pakpić ź mianie, ale ja skazaŭ dziakuj i ŭziaŭ sabie takoje najmieńnie. Lepšaj nazvy prydumać było niemahčyma. Uvohule, u tym, što siońnia ja nazyvaju siabie postmadernistam vinavaty toj ža Žukoŭski i redakcyja časopisu «ARCHE», jany tak skazali, a ja i pavioŭsia, kali apomniŭsia, to było pozna. Imidž sapraŭdy skłaŭsia i pracavać užo davodzicca na jaho. Ja redki biełaruski piśmieńnik, jaki publična nazyvaje siabie postmadernistam. Chacia heta časam stamlaje. Ciapier dla mianie ŭžo, mabyć, niepryncypova, ci postmadernist ja, ci nie.

«U naš viek šmat spakusaŭ»

«NN»: U ciabie jość žadańnie zarablać hrošy vyklučna litaraturaj?
SB: Chaciełasia b, ale, jak mnie padajecca, u Biełarusi heta niemahčyma. Ja nia ŭpeŭnieny, što kali b toj ža Pialevin žyŭ u Biełarusi i pisaŭ tyja ž ramany, tolki pa‑biełarusku, dyk ci mieŭ by jon pośpiech. Pytańnie jašče ŭ tym ci zmoh by ja zarablać na žyćcio litaraturaj. Siadzieć i klapać hetyja ramany. Chacia, kali b viedaŭ, što za heta budu atrymlivać dobryja hrošy, to moža b i natchnieńnie było b. Nie kaštavaŭ hetaha chleba — nia znaju. Zaraz, pa vialikamu rachunku, ja pišu vyklučna dziela spartovaha intaresu. Siońnia ciažka adcisnucca ad padłohi — nia budu pisać, a kali b zarablaŭ, to pryjšłosia b pisać.

«NN»: U tym, što biełaruskich aŭtaraŭ nia chočuć čytać vinavaty režym?
SB: Nie. Sumniajusia, što navat kali b hetaja ŭłada siońnia raptoŭna lasnułasia, to ludzi pačali b masava vyvučać biełaruskuju movu i litaraturu. U saviecki čas našmat mienšymi byli infarmacyjnyja patoki, tamu ludzi masava čytali knižki. Ciapier ža dla paspalitaha čałavieka zanadta šmat spakusaŭ (Internet, muzyka, kino) i, jak praviła, usie hetyja spakusy rasiejskamoŭnyja. Dobra, kali ja zachodžu ŭ dyskarniu i siarod usiaho hetaha bahaćcia, što tam pradajecca, znajdu paračku biełaruskich dyskaŭ.

«U mianie niama biełaruskamoŭnaha asiarodździa»

«NN»: Ty viadzieš ŽŽ u Internecie, bo tabie nie chapaje biełaruskamoŭnych znosinaŭ u reale?
SB: U mianie ich niama ŭvohule. Raniej u Homieli była biełaruskamoŭnaja tusoŭka, jakaja była zaviazanaja na supołcy «Tałaki», my źbirali štočaćvier, razmaŭlali, čytali svaje tvory, pili piva. Niedzie ŭ 2004 hodzie heta ŭsio raptoŭna prapała. Jakraz u hety čas u mianie źjaviłasia mahčymaść stałaha vychadu ŭ Internet, paśla naradziŭsia błoh, jašče paźniej sajt. Kali pačynaŭ vieści ŽŽ, to dumaŭ, što heta karotkačasovaja zabaŭka. Ale ciapier ja nie ŭjaŭlaju svajho žyćcia biaz hetaj prydumki amerykanskich imperyjalistaŭ. Heta sposab vyplesnuć svaju enerhiju. Kali b mnie skazali pra takoje hodzie ŭ 1999‑m, to ja b nikoli nie pavieryŭ by. Kantaktavańnie ź biełaruskamoŭnymi ludźmi ŭ błozie, kali nie zamianiaje, dyk kampensuje realnyja znosiny. Raniej ja adčuvaŭ niejki dyskamfort, što niama z kim pierakinucca paračkaj słovaŭ pa‑biełarusku, ciapier bolš spakojna adnošusia da hetaha. Sprabuju mienš nervova adnosicca da našaj realnaści. Toje ž z našymi aficyjnymi śviatami. Tyja ž 23 lutaha ci 8 sakavika padavalisia viercham marazmu, ciapier — nie. Nia vyklučana, što ja pacichu pieratvarajusia ŭ niejkaha «homa savietykusa».

«NN»: Ty stvaryŭ sabie ŭ Internecie niejki vobraz adrozny ad realnaha Bałachonava?
SB: Jak mnie zdajecca, to nie. Chiba što ŭ siecivie ja byvaju bolš ščyrym, čym u realnym žyćci, dzie ja bolš skrytny. Adnak skažu, što tam ja ničoha admysłova nie stvaraŭ, prosta tak atrymałasia. Niekatoryja mnie kažuć, što ŭ biełaruskim Internecie ja staŭ niejkim seks‑symbalem. Možna ličyć siabie takim, ale tołku. Seks‑symbali, napeŭna, nia jeździać na pracu ŭ škołu na tralejbusach.

«Nie dajuć spakoju laŭry Viveha»

«NN»: Na tvoj pohlad uvohule ci mahčyma stać paśpiachovym biełaruskim piśmieńnikam, viedučy taki dosyć šery ład žyćcia?
SB: A chto taki paśpiachovy biełaruski piśmieńnik? Jakoje žyćcio musić być u piśmieńnika? Pryjšoŭ kudyści, nabiŭ niekamu mordu? Paśla «Naša Niva» piša, što Bałachonaŭ nabiŭ niekamu mordu. Heta i jość bahataje na padziei žyćcio? Mahčyma, niedzie ŭ śviecie tak i jość, ale ŭ nas pa‑inšamu. U nas ža «rajonki» pišuć nie pra piśmieńnikaŭ, a pieradrukoŭvajuć kalendary vialikich rasiejskich pałkavodcaŭ. Chacia, miarkujučy pa maim siońniašnim pachodzie pa kniharniach, to, biassprečna, litaraturny praces idzie. Šmat vychodzić biełaruskich knižak, pryčym knižak na luby hust. Hałoŭnaje — kab na hety pradukt byŭ spažyviec. Chočacca, kab nas prosta viedali. Viedali nia tolki paru dziesiatkaŭ ci socień čałaviek, a krychu bolš.

«NN»: Što pišaš zaraz?
SB: Pracuju nad ramanam pra niekatoryja epizody školnaha žyćcia. Nie dajuć spakoju laŭry Viveha. Hety raman transfarmujecca ź nievialikaha ese «Štrych‑kod adzinoty», jakoje niekali drukavali ŭ «NN». Pišu jašče adzin raman pra paŭstańnie 1863 hodu na Homielščynie, jakoha, pa vialikamu rachunku, nie było. Adnak hety raman zahłuch u mianie niedzie miesiacaŭ dzieviać nazad i nijakich zruchaŭ pakul niama, pracoŭnaja nazva «Buda abjaviŭsia ŭ Kašalovie». Pierakładaju na biełaruskuju movu pieśni rasiejskich i zachodnich vykanaŭcaŭ. Viedaješ, ja zhadvaju svaje školnyja hady, kali ŭ letnich lahieroch my śpiavali pa‑biełarusku pieśni Coja. Peŭna, heta zastałosia z tych časoŭ. Małyja tvory čamuści pierastali pisacca. Usie hetyja ese, jakija niejkim čynam stvaryli homielski kantekst kanca XX — pačatku XXI stahodździa. Pierastaŭ čuć haradzkija sahi. Ja nia viedaju čamu tak adbyvajecca. Poŭny stupar.

«Nie chaču sychodzić sa škoły»

«NN»: Žanicca jašče nie nadumaŭ?
SB: Chaciełasia b, kaniečnie, chutčej, ale chto jaho znaje. Ja niadaŭna varažyŭ sabie na «vinampie», to bok pastaviŭ usie pieśni, što jość u mianie na kamputary i zapytaŭsia: ci ažaniusia ja ŭ hetym hodzie? Vyskakivaje niešto z J‑mors, dzie piajecca lubov — eto śnieh v diekabrie. Niadrenna. Paśla pytajusia, chto budzie maja abrańnica, vyskakvaje pieśnia «Krasok» pra dzievačak, što lažali ŭ panamach na plažy. Ale chutčej za ŭsio «vinamp» mianie padmanuŭ. Budziem aryjentavacca na śniežań — ci mała što. Chaču, kab maja žonka była kreatyŭnaj. Nie abaviazkova, kab biełaruskamoŭnaja. Kab jana mianie razumieła, usprymała adekvatna toje, čym ja zajmajusia i toje, što ja lublu, a kali b jana jašče i padzialała maje mierkavańni, to ŭvohule b było super. Pakul ja baču tolki adnu takuju kandydaturu.

«NN»: Nikoli nia dumaŭ syści z nastaŭnictva?
SB: Nie. Treba napružvacca, pra niešta dumać, šukać sabie niejkuju inšuju pracu, a rabić heta mnie prosta lanota. Pa ščyraści, ja nia viedaju, čym ja jašče mahu zaniacca, aproč vykładańnia ŭ škole. Dyj biaź niejkaha błatu ci pratekcyi naŭrad ci možna znajści niejkaje dobraje miesca, tamu zastajusia ŭ škole. U pryncypie, mnie ŭsio tam padabajecca.

«NN»: Čym ty jašče žyvieš, aproč litaratury, internetu i škoły?
SB: Palitykaj praź niejkuju paniavierku amal pierastaŭ cikavicca. Marki nie źbiraju, na palavańnie nie chadžu, rybałku nie lublu, futboł nie mahu pieranosić. Kaliści lubiŭ hatavać, ale ciapier na heta nie chapaje času. Aŭtamabil nie vadžu, bo nie ŭjaŭlaju, jak ja mahu kiravać hetaj hrudaj žaleza. Harełku, vino i šampanskaje pierastaŭ absalutna pić, bo ad alkaholu ŭžo chvilin praź piać pačynaje baleć hałavu. Pierajšoŭ na soki. Tolki piva časam mahu ŭžyvać. Tak što sapraŭdy majo žyćcio prachodzić miž škołaj i ŽŽ.

Hutaryŭ Źmicier Pankaviec

Siarhiej Bałachonaŭ naradziŭsia ŭ Homieli (aficyjna, a nasamreč u vioscy Śviaciłavičy Vietkaŭskaha rajonu) u 1977. Skončyŭ histaryčny fakultet Homielskaha dziaržaŭnaha ŭniversytetu (1999). Ad taho času nastaŭničaje (ź pierapynkam na słužbu ŭ vojsku (2000)). Žyvie ŭ Homieli. Aŭtar knihi prozy «Imia hrušy» (2005).

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0