Statkievič — jak toj ščupak u sažałcy. Nie daje spakoju karasiam z abjadnanaj apazycyi :-) Voś zaraz pačaŭ dajmać alternatyŭnaj statehijaj. Choča sapsavać usiu arhanizacyjnuju malinu!
Ale kanceptualnuju bombu, jakuju źbirajecca padkinuć delehatam "Eŭrapiejskaja kaalicyja", treba dumać, abiasškodziać preventyŭna. Niama čaho narod bałamucić, i tak stolki sił patracili, kab zładzić toj kanhres! Dyj ambasadaram užo prezentavali kananičny prajekt, a tut niejkija apokryfy źjaŭlajucca!
Karaciej, ad niazručnaj alternatyvy paprostu adkaraskvajucca. Presavaja słužba arhkamiteta "Narodnaje hramady" cytuje repliku Buchvostava na mienskaj rehijanalnaj kanferencyi: "Nakont kursu ŭ Eŭropu jašče treba pahladzieć...". Cikava, a jakija jościeka varyjanty? :-)
Symptamatyčna vykazaŭsia siońnia na "Svabodzie" lidar Partyi BNF. Pa-pieršaje, maŭlaŭ, "u stvareńni kaalicyjnaj stratehii ŭdzielničali albo mieli mahčymaść udzielničać pradstaŭniki ŭsich subjektaŭ kaalicyi". A pa-druhoje, "heta chutčej palityčnyja hulni, čym nasamreč stratehičnaja dyskusija".
Vo jak! To bok vałtuźnia vakoł pierafarmatavańnia kaalicyi, što doŭžycca ŭžo hod, — heta nia hulni, a voś prapanovy, jak pieramahčy režym, — hulni. I uvohule, u biurakratyčny ciahnik "usieapazycyjnaha abmierkavańnia" vy, šanoŭnyja, ŭskočyć nie paśpieli!
Ja nie pra toje, nakolki dobry ci drenny Statkievičaŭ varyjant (jon, darečy, lažyć voś tut). Ale ad inšych lideraŭ chaciełasia b pačuć tłumačeńnie na palcach: naša stratehija lepšaja voś tamu i tamu!
Tym bolej što kananičny prajekt (ź jahonymi perlinami kštałtu "aktyvizavać patencyjna aktyŭnych":) vyklikaŭ mocnuju krytyku. I nie ahulnuju, a z razboram pa kostačkach.
Miž tym rehijanalnyja kanferencyi prajšli ŭ typovym styli pieraciahvańnia koŭdry. Byli skandały, buntavali miascovyja aktyvisty... Ale ci čuli vy pra niejkija kanceptualnyja dyskusii? Zdajecca, ab stratehii arhanizatary dumajuć u apošniuju čarhu. A najpierš — pra novuju rasstanoŭku kresłaŭ u štabie.
Nia budzie dzivam, kali ŭ padobnym styli projdzie i sam kanhres.
P.S. Toje, što jaho dazvolać u Miensku, było čakana. Zrabili adčepnaha dla Eŭropy. Zvyš taho, i ŭdzielnikam pikantnaha šoŭ pierad telekamerami nia treba daloka jechać. Praśpiavajuć "Błakitny vahon" u zvykłym miescy :-)
P.P.S. Trapiŭ u ruki numar hazety "Tovariŝ" — vorhana apazycyjnaj kampartyi. Uvohule tam drukujucca dobryja aŭtary — Akudovič, naprykład. Ale tema kanhresu padajecca ŭ takim barabannym styli, što nie staje chiba rubryki "Nasustrač źjezdu".
