Nadakučlivy anekdot

Kali nad Biełarusiaj znoŭ uzyšoŭ saviecki hierb i pa-nad usimi kantorami byli vyviešanyja balšavickija ściahi, adzin moj znajomiec cynična radavaŭsia. «Ujaŭlaješ, jak lohka ciapier budzie nam zdabyć palityčny prytułak za miažoj? Hramadzianam z krainy z takimi symbalami. Dla hetaha nam navat nie spatrebicca šmat pakutavać. Na ich kamedyju my adkažam svajoj. Vyjdziem pad našymi ściahami ci raskažam anekdot pra Łukašenku. Sapraŭdnyja terminy dy katavańni nas naŭrad ci čakajuć. A voś vizy, pašparty i ŭsio astatniaje budzie sapraŭdnym». Kazałasia heta ŭsio ŭ nieviasiołym traŭni 95-ha. Ale litaralna praz hod jahonaja bałbatnia pačała ŭvasablacca ŭ žyćcio. Kamedyi, praŭda, było małavata. Ale pašparty j vizy niekatoryja kamedyjanty zdabyli nasamreč biaź lišniaj zatrymki. Z taje pary ŭ biełaruskim mastactvie ŭsio čaściej staŭ źjaŭlacca adzin i toj persanaž. Jon źjaŭlaŭsia na staronkach litaraturnych hazet. Cieniem u apaviadańniach ŁIMa j čyrvonaj nitkaj u našaniŭskim «Hramafonie», dzie ŭ bolšaści tvoraŭ maładyja aŭtary zahaniali taho persanaža ŭ damavinu. Jon staŭ nadzvyčaj papularnym hierojem andehraŭndavaha mastactva. Kolki piesień było adśpiavana jamu. Matyŭ, praŭda, pieravažaŭ adzin i toj samy — raźvitańnia. Ad ščyraha «Go home» «Novaha Nieba» da patetyčnaha «Tavaryš major, viadzi nas na Ŭschod» Andreja Mielnikava. Asabliva časta toj persanaž paznavaŭsia na teatralnych padmostkach stalicy. Dzie jon vystupaŭ pad roznymi imionami, časta razmaŭlaŭ słovami, napisanymi zusim nie pra jaho j zadoŭha ad jahonaha naradžeńnia. Ale čym bolšym i trapnym było paznavańnie, tym hučniejšymi byli avacyi. Takoj papularnaści možna pazajzdrościć. Tym bolš niemahčyma abyści jaje ŭvahaju, kali adna tolki najaŭnaść taho persanažu harantuje skandał, a značyć i pośpiech.

Hetki da nieprystojnaści časty zvarot dziejačoŭ mastactva da adnaho j taho ž hieroja, na maju dumku, tłumačycca nie adnoj tolki złościu. Jość i peŭny raźlik. Razam z učorašnimi symbalami žartaŭnica-historyja dała nam šaniec vykarystać toje, što nie było vykarystana našaj kulturaj učora. Jak ni kruci, a kompleks adsutnaści kulturnaha dysydenctva ŭ niekatorych z nas majecca. Asabliva ŭ tych, chto ničoha nie napisaŭ «u stoł» ci «dla vyvazu za miažu» tady, kali, u horšym vypadku, za heta možna było atrymać sibirskuju vizu. U daŭhaviečnaści čyrvonaha režymu, zdajecca, nia ŭpeŭnienyja i sami čyrvonyja. Tamu treba śpiašacca. A to režym ruchnie, i tady pryjdziecca davać adkaz, hledziačy ŭ suvoryja vočy tavaryšaŭ pa piaru, — čym ty zajmaŭsia, kali našaj krainie j kultury było tak ciažka? I čym bolš hučnym byŭ tvoj anekdot, tym bolšymi buduć dyvidendy. Anekdatyčnaść sytuacyi ŭzmacniałasia jašče j niemahčymaściu ŭsurjoz apiavać taho persanaža z procilehłaha boku. Kali hazetnyja artykuły pra vialikaha j mudraha kiraŭnika vyhladajuć vartym žalu reliktam z 40-ch hadoŭ, to pieśnia «Tovariŝ priezidient» Eduarda Chanka ŭsprymajecca jak tonki ździek.

Jakimi jany vyhladali śmiešnymi dy zabaŭnymi ŭ pieršych karykaturach — Lenin u Avierčanki, Hitler u Čaplina. Adnak tyranam ničoha nie pieraškodziła stać tyranami, karykatury ž vialikich majstroŭ naŭrad ci chto z šyrokaj publiki pamiataje. Adziny vierš Vosipa Mandelštama pra «kramloŭskaha horca» pieravažaje paźniejšyja ryfmavanyja tamy pra «kata» j «ludažera». I sprava tut nia tolki ŭ strašnaj dacie napisańnia j demaničnaści asoby, ale, pierš napierš, u samym tvory, dzie što ni skład, to niby nietaropki j žachlivy krok padkavanych botaŭ pa načnych schodach. Šmat što zabudziecca, šmat čaho ŭžo zabyłasia z napisanaha pra najvialikšaha z dyktataraŭ. Chto ciapier śpiavaje pieśni Haliča, chto apošnim časam čytaŭ Sałžanicyna? Ci jość uvohule sens u zmahańni słovam? I ci nia słužyć słova spuskavym kurkom?

Jakaja ŭsio ž niepryhožaja rola vypała našamu «tyranu». Jašče nie paśpieŭ nikoha tołkam zamardavać, jašče ŭ leksykon nie viarnułasia słova «lahier», jašče Sibir z Kałymoju zastajucca za miažoju, a jaho ŭžo staviać na adnu došku z samymi sapraŭdnymi satrapami ŭsich časoŭ dy narodaŭ. Ale ž u toj čas, kali va ŭsich tych narodaŭ usie satrapy zastalisia ŭ nazaŭždy praminułych časach, jahonyja vusy, vočy dy pramovy, jašče jak tolki jon uzyšoŭ na tron, nie mahli nie vyklikać peŭnych asacyjacyjaŭ i pokličaŭ da stvareńnia anekdotaŭ. A jon moh sabie dazvolić nie zvažać. Jon sam staŭ uzoram narodnaj tvorčaści, lubimym hierojem biaskoncaha teleseryjału, aktoram, jaki nia maje patreby ŭ partnerach. Jon mieŭ šaniec pakinuć nam niecikavuju rolu paradystaŭ. Ale paśla taho «kaladnaha vinšavańnia» režyseru Chaščavackamu (jakoje asabista mianie ŭraziła svajoju miarzotnaściu) stała jasna, što anekdoty zastajucca ŭ minułym. I nia važna, ci maje niepasrednaje dačynieńnie da taho aktu A.H.Łukašenka. Važna, što tvorca maje viadomaje ŭ Eŭropie staŭleńnie da persanaža.

Anekdotu nie atrymajecca. Balšavickija ściahi nie źjaŭlajucca jak nonsens ci niedarečnaść. Ich vyviešvaje balšynia. Taja, što abiraje sabie važaka, a razam ź im i našuju budučyniu. Tym bolš, usie mahčymyja zmroki siužetaŭ toj budučyni nami raśpisanyja. Pratatypu zastałosia tolki ŭvasobicca ŭ płoć. Ale pakul usie jašče žyvyja, i nia ŭsie jašče źjechali. Viesialej tolki ad hetaha nie stanovicca.

Źmicier Bartosik

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0