U Homieli prajšoŭ kancert biełaruskaj bardaŭskaj pieśni. Za niekalki dzion da pačatku imprezy ŭłady zabaranili jaje praviadzieńnie ŭ Pałacy kultury. Kala sotni słuchačoŭ pryjšli na sustreču z vykanaŭcami ŭ pryvatny katedž.

Nievialikaja zala homielskaha ofisa Abjadnanaj hramadzianskaj partyi ŭžo nie źmiaščaje ŭsich prysutnych. Staviacca dadatkovyja kresły, chtości vymušany zastacca kala dźviarej. A amatary biełaruskaj bardaŭskaj pieśni ŭsio padychodziać i padychodziać.

Siarod vystupoŭcaŭ — papularnyja miascovyja śpievaki Andruś Mielnikaŭ, Valžyna Ciareščanka, Źmicier Vinahradaŭ i hości ź Minsku Źmicier Bartosik i Jaŭhien Vałošyn. Arhanizatary kancertu nie mohuć zrazumieć, čym nie dahadzili siońniašniaj uładzie prychilniki aŭtarskaj pieśni ź ich ramantykaj i lirykaj.

Za tydzień da kancertu dyrektar Pałacu kultury patłumačyŭ, što vymušany admović u zali dla bardaŭskaj viečaryny. Pryčyna ŭ tym, što nibyta miascovyja ŭłady zabaranili praviadzieńnie ŭsialakich kancertaŭ uklučna da pačatku lipienia, da praviadzieńnia aficyjnaha dnia niezaležnaści. Łarysa Ščyrakova, adna ź inicyjatarak kancertu, ličyć, što…

«…heta prosta śmiešna. Tak skazaŭ dyrektar, a jamu prosta zahadali. Jon sam byŭ vielmi ździŭleny, tamu skazaŭ pieršaje, što pryjšło ŭ hałavu».

Łarysa Ščyrakova chvalavałasia ciaham usioj viečaryny: jana čakała, što ŭ lubuju chvilinu ŭłady pasprabujuć sarvać kancert. Na ščaście, viečaryna prajšła bieź niepryjemnych niespadziavanak.

«Ja vielmi chvalujusia. Ja jak arhanizatar chacieła b, kab taki kancert adbyŭsia. Na maju dumku, niachaj jon projdzie ŭ takich umovach, u pryvatnaj chacie, čym jon nie adbudziecca zusim».

Vyhladaje na toje, što paŭpadpolnyja ŭmovy praviadzieńnia kancertu asabliva nie turbujuć ni słuchačoŭ, ni śpievakoŭ. Małady vykanaŭca Jaŭhien Vałošyn pryznajecca, što jaho biantežyć tolki toje, što jon nie zmoža praśpiavać dla bolšaj kolkaści hamielčukoŭ:

«Cikava było b, kolki čałaviek pryjšło b u vialikuju zalu. Bardaŭskaja muzyka zaraz nie ŭ canie, jak kažuć. Ale ŭsio roŭna padpolnyja ŭmovy, ramantyka, šmat moładzi pryjšło, cikavych ludziej — mnie padabajecca».

Dla homielskaha barda Źmitra Vinahradava pryvatna arhanizavany kancert — adzinaja mahčymaść prezientavać svoj novy muzyčny albom. Śpiavak pierakanany, što situacyja z zabaronaj kancertu

«całkam adpaviadaje situacyi ŭ Biełarusi, prynamsi, ź biełaruskamoŭnaj bardaŭskaj pieśniaj. Atrymałasia tak, što ŭ nas apošnija paru hod biełaruskamoŭnych bardaŭskich kancertaŭ nie było, i arhanizavać na dadzieny momant praktyčna ničoha niemahčyma».

A na pytańnie, ci spadziajucca biełaruskamoŭnyja vykanaŭcy adkryta vystupać na vialikich placoŭkach, Źmicier Vinahradaŭ adkazaŭ:

«Hetym spadziavańniem i žyviem. A kali heta adbudziecca, nijakich prahnozaŭ pakul davać nie budziem».

Iryna Makavieckaja, Deutsche Welle

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0